Zakończyłem etap radości; trzeba potrafić się cieszyć, ale też wyciągać wnioski - podkreślił lider PO Grzegorz Schetyna odnosząc się do wyników wyborów samorządowych. Dodał, że Koalicja Obywatelska to "propozycja skutecznego anty-PiS" i wierzy, że w wyborach do PE koalicja będzie szersza.

Schetyna w środę w TOK FM był pytany o sytuacją po wyborach w sejmikach wojewódzkich na Dolnym i Górnym Śląsku. Schetyna podkreślił, że na Dolnym Śląsku "wszystko jest możliwe". Jak zaznaczył, będą potrzebne tam rozmowy z Bezpartyjnymi Samorządowcami. "Oni są tutaj znaczący i między KO a PiS będą decydować o tym, w którą stronę pójdzie ten region" - powiedział.

Według nieoficjalnych cząstkowych danych podział mandatów w dolnośląskim sejmiku może wyglądać następująco: 14 mandatów dla PiS, 13 dla Koalicji Obywatelskiej, 6 dla Bezpartyjnych Samorządowców, 2 dla KWW Z Dutkiewiczem dla Dolnego Śląska oraz 1 dla PSL. W takim wariancie w 36-osobowym sejmiku koalicjantem dla PiS lub Koalicji Obywatelskiej będą Bezpartyjni Samorządowcy. Obecny marszałek województwa Cezary Przybylski startował w wyborach właśnie z list Bezpartyjnych Samorządowców.

W 2014 roku w wybory do 36-osobowego sejmiku woj. dolnośląskiego wygrała PO zdobywając 16 mandatów. PiS wówczas wprowadził 9 radnych, PSL pięciu, komitet Bezpartyjni Samorządowcy czterech, a SLD Lewica Razem dwóch.

Zdaniem lidera PO na Śląsku jest "w porządku". "Tam jest rzeczywiście różnica jednego mandatu między Koalicją Obywatelską, PSL i SLD a PiS. Rozmowy trwają, ale jestem dobrej myśli, że uda się zbudować porozumienie" - podkreślił polityk.

Jak zaznaczył, Platforma cieszyła się z wyników, zwłaszcza w większych miastach. Dodał jednak, że zakończył "etap radości". "Trzeba potrafić się cieszyć i trzeba potrafić też wyciągać wnioski, dalej mobilizować i mówić to +pierwszy krok+" - powiedział.

Według Schetyny jego ugrupowanie to partia szerokiego centrum, a dołączenie Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer i Inicjatywy Polska Barbary Nowackiej do Koalicji Obywatelskiej pokazało, że Platforma potrafi "rozszerzać tę formułę". Jak zastrzegł, w KO musiała być jednak wspólna podstawowa programowa, co jego zdaniem udało się zrobić. "Koalicja Obywatelska była takim projektem, taką propozycją, skutecznego anty-PiS, który przywraca Polakom nadzieję, że można wybory wygrać, że oni (PiS) nie są niepokonani" - ocenił.

Zdaniem lidera PO w następnych wyborach trzeba zrobić "następny krok". "Każde wybory są inne. My musimy zaskoczyć dobrą lista do europarlamentu, taką, która pozwoli nam zdobyć najlepszy wynik" - podkreślił.

"Uważam, że to będą bardzo ważne wybory. My musimy je bardzo mocno wygrać, żeby 4-5 miesięcy przed wyborami parlamentarnymi pokazać: jesteśmy gotowi do tego najważniejszego starcia" - powiedział lider PO. "Dlatego ta reprezentacja Polski na listach Koalicji Obywatelskiej - wierzę, że to będzie koalicja jeszcze szersza niż jest dzisiaj - i później w europarlamencie musi być następnym drugim krokiem" - dodał.

Lider PO został również zapytany o sytuację prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, która ubiegała się o reelekcję. Pod koniec września Sąd Okręgowy w Łodzi uznał Zdanowską za winną poświadczenia w 2008 r. nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera i skazał ją na karę 20 tys. zł grzywny. Komentując tę sprawę, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin wyraził opinię, że Zdanowska powinna ustąpić z funkcji prezydenta Łodzi w poczuciu odpowiedzialności za miasto.

Schetyna na pytanie, czy Zdanowska w związku z wygraniem wyborów może pełnić funkcję prezydenta miasta, odpowiedział: "tak, oczywiście". Jego zdaniem w tej sprawie opór i solidarność łodzian mają sens. Odnosząc się do wygranej obecnej prezydent, Schetyna ocenił, że "Sasin zrobił dużo tutaj dla sprawy".

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej, ubiegająca się o reelekcję Hanna Zdanowska wygrała w pierwszej turze wybory na prezydenta Łodzi, zdobywając 70,22 proc. głosów. Drugie miejsce zajął kandydat Zjednoczonej Prawicy poseł PiS Waldemar Buda z poparciem 23,65 proc. głosów.