Doradca prezydenta USA Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton prowadzi w poniedziałek rozmowy w Moskwie. Przedstawiciele władz Rosji podkreślają, że chcą od niego wyjaśnień w sprawie słów Trumpa o wycofaniu się USA z układu rozbrojeniowego INF.

Bolton zakończył w poniedziałek po południu spotkanie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem - sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem. Według komunikatu strony rosyjskiej omówiono "perspektywy budowania dialogu między Moskwą i Waszyngtonem w kwestiach strategicznych". Szefowie rad bezpieczeństwa mają zamiar podtrzymywać kontakty - głosi rosyjski komunikat.

Jak wynika z opublikowanego na Twitterze komunikatu ambasady USA w Moskwie, Bolton i Patruszew mówili o porozumieniach rozbrojeniowych, Syrii, Iranie, Korei Północnej i walce z terroryzmem. Przy czym MSZ Rosji i Kreml od czasu deklaracji Trumpa o wycofaniu się USA z układu INF podkreślają, że oczekują od Boltona wyjaśnień na ten temat. Amerykański doradca, który sam jest zwolennikiem wypowiedzenia INF, ma spotkać się w Moskwie z prezydentem Władimirem Putinem. Program wizyty obejmuje też rozmowy z doradcą Putina ds. polityki zagranicznej Jurijem Uszakowem i szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostrzegł w poniedziałek, że jeśli USA wycofają się z INF, to Rosja zostanie zmuszona do podjęcia działań w kierunku "odnowienia równowagi militarnej w tej sferze". Władze w Moskwie odrzucają oskarżenia Waszyngtonu o naruszanie podpisanego w 1987 roku INF. Twierdzą, że to Stany Zjednoczone nie przestrzegają tego układu. Przy czym przedstawiciele Rosji także w ostatnich latach krytykowali INF jako - w ich ocenie - niesprawiedliwy dla Moskwy.

Eksperci cytowani przez media rosyjskie oceniają, że słowa Trumpa mogą być jedynie próbą podbicia stawki w negocjacjach z Moskwą. Przyznają też, że powodem, dla którego USA mogą dążyć do wypowiedzenia porozumienia, jest nie tylko Rosja, ale też Chiny. Jednocześnie prasa przytacza opinie amerykańskich ekspertów, którzy zauważają, że wypowiedzenie INF pozwoliłoby Rosji na "legalizację" rakiet, których układ zabrania, a które według ekspertów są w jej posiadaniu. Natomiast Stany Zjednoczone potrzebują więcej czasu - Kongres USA musiałby zadecydować o przeznaczeniu funduszy na stworzenie zabronionych dotąd systemów.

Układ INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego (IRBM) i średniego zasięgu (MRBM) podpisali przywódcy USA i ówczesnego ZSRR, Ronald Reagan i Michaił Gorbaczow, 8 grudnia 1987 roku w Waszyngtonie. Układ przewiduje likwidację arsenałów tej broni, a także zabrania jej produkowania, przechowywania i stosowania.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)