Słowa o "wyimaginowanej wspólnocie" były skrótem myślowym, który został wypaczony przez wiele mediów. Nawołuję do tego, by UE była wspólnotą suwerennych państwa, które współpracują ze sobą, a nie Unią "dwóch prędkości" - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda.

Prezydent powiedział w połowie września w Leżajsku, że chce, aby obywatele mieli przekonanie, iż ktoś myślał o nich, a nie "o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie, z której dla nas niewiele wynika". "Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas - własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze" - mówił wówczas Andrzej Duda.

"(Był to) skrót myślowy, oczywiście. Natomiast też wypaczony, wyrwany z kontekstu przez wiele mediów" - powiedział w środę prezydent w Polsat News.

Porównał też Unię Europejską do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak zauważył, wszystkie państwa członkowskie NATO musiały wyrazić zgodę na stacjonowanie w Polsce wojsk Paktu. Również te, które nie muszą obawiać się zagrożenia ze Wschodu, jak np. Portugalia. "To jest wspólnota, że nawet ci, którzy pozornie nie mają w tym interesu zgadzają się na pewne wspólne posunięcia w ramach wspólnego dobra. A w UE? Ja bym chciał, żeby (UE) była taką właśnie wspólnotą" - oświadczył Andrzej Duda.

Przypomniał też, że mimo protestów ze strony Polski, Niemcy - będąc członkiem UE - budują wraz z Rosją gazociąg Nord Stream II. Według niego, w Brukseli mówi się też o konieczności powstania UE "dwóch prędkości". "Ja nawołuję do tego, by mówić o prawdziwej wspólnocie. O Unii państw narodowych, które są równo traktowane, które są wolne, suwerenne, które współdziałają ze sobą tworząc prawdziwą wspólnotę" - podkreślił.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski ocenił, że słowa Dudy są "nieprawdziwe i niebezpieczne". "UE to realna wspólnota, która przez 60 lat zapewniała pokój naszemu kontynentowi" - dodał.

Pytany o słowa Kwaśniewskiego, Duda zaapelował do byłego prezydenta by ten zaangażował się w działania na rzecz zablokowania budowy Nord Stream II, sprzeciwił się UE "dwóch prędkości", a także powiedział do przywódców unijnych: "Szanujcie nas, szanujcie traktaty, szanujcie naszą suwerenność, szanujcie te sprawy, które absolutnie nie podlegają waszej jurysdykcji, bo są naszymi sprawami wewnętrznymi i mamy prawo sami o nich decydować, tak jak np. system wymiaru sprawiedliwości w każdym kraju członkowskim".