Prezydent Włoch Sergio Mattarella oświadczył, że konstytucja wymaga równowagi budżetu. Mówił to dwa dni po tym, jak rząd Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd opracował budżet zakładający wyższy niż dotąd deficyt. "Niech pan będzie spokojny" - odparł wicepremier Salvini.

Szef państwa podczas sobotniego spotkania zorganizowanego w ramach obchodów 70-lecia włoskiej konstytucji mówił, że "wskazuje ona kryteria zachowań i ważnych decyzji, jak te, jakie należy podjąć w tych dniach".

Następnie Mattarella dodał, że włoska konstytucja "nakazuje zapewnienie równowagi budżetu i zrównoważenie długu publicznego, by chronić oszczędności naszych współobywateli, środki dla rodzin i dla firm, by bronić systemu emerytur, umożliwić konkretne i skuteczne inicjatywy społeczne".

"Posiadanie solidnych i uporządkowanych finansów jest niezbędnym warunkiem bezpieczeństwa socjalnego, zwłaszcza dla młodych ludzi i ich przyszłości" - zauważył szef państwa.

Na jego słowa zareagował wicepremier, szef MSW i lider prawicowej Ligi Matteo Salvini, który stwierdził: "Ustawa zasadnicza nie zabrania dokonania odważnego zwrotu kursu".

"Panie prezydencie, niech pan będzie spokojny" - dodał Salvini, komentując słowa szefa państwa. Zapytał również: czy konstytucja zabrania zmienić system emerytalny, "obniżyć podatki firmom - płatnikom VAT, podnieść renty inwalidzkie, zatrudnić tysiące policjantów i strażaków, pomóc młodzieży znaleźć pracę?".

"Nie wydaje mi się" - odpowiedział Salvini, polemizując z prezydentem. Podkreślił też, że "po latach budżetów narzuconych przez Unię (Europejską), które rozsadziły zadłużenie publiczne i podniosły je do rekordowego poziomu w historii, nareszcie zmienia się kurs i stawia się na przyszłość i wzrost; z równowagą, dumą i odwagą".

Wicepremier powtórzył hasło "Najpierw Włosi", z jakim szedł do wyborów w marcu, i dodał: "Przechodzimy od słów do czynów". "To budżet inwestujący w tych, którzy nie mają pieniędzy; emerytów, młodych bezrobotnych. Jeśli w Brukseli powiedzą mi, że nie mogę tego zrobić, nic mnie to nie obchodzi; i tak to zrobię" - oświadczył Salvini.

Pierwszy budżet opracowany przez rząd Ligi i antysystemowy Ruch Pięciu Gwiazd przewiduje deficyt na poziomie 2,4 procent PKB przez trzy lata - trzykrotnie większy niż cel, jaki wyznaczały sobie poprzednie rządy w Rzymie, a także wprowadzenie tzw. dochodu obywatelskiego dla najuboższych, obniżenie podatków dla firm płacących VAT.

Gabinet premiera Giuseppe Contego twierdzi, że zlikwiduje ubóstwo w kraju.