Barbara Nowacka rozczarowała tysiące dziewczyn, które zbierały podpisy pod projektem złagodzenia ustawy antyaborcyjnej "Ratujmy kobiety" - powiedziała w poniedziałek Julia Zimmermann z zarządu krajowego Partii Razem, komentując włączenie się liderki Inicjatywy Polskiej w kampanię Koalicji Obywatelskiej.

W ubiegłym tygodniu zarząd stowarzyszenia Inicjatywa Polska podjął decyzję o podpisaniu porozumienia wyborczego z Koalicją Obywatelską PO i Nowoczesnej ws. startu do sejmików wojewódzkich.

W sobotę liderka Inicjatywy wystąpiła na konwencji inaugurującej kampanię Koalicji Obywatelskiej, podkreślając potrzebę jedności przeciw "skrajnemu szaleństwu prawicy" oraz zagrożeniu wolności i prawa, jakie stanowią - według niej - rządy PiS. Z kolei w poniedziałek rano Nowacka oficjalnie poparła na konferencji prasowej na tzw. Patelni przy wejściu na stację warszawskiego metra Centrum kandydata Koalicji na prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.

Wcześniej Inicjatywa, której liderką w Warszawie była radna Paulina Piechna-Więckiewicz, była częścią stworzonej m.in. z Partią Razem koalicji Wygra Warszawa; jej kandydatem na prezydenta miasta jest Jan Śpiewak. Po ogłoszeniu decyzji o podpisaniu porozumienia wyborczego z Koalicją Obywatelską PO i Nowoczesnej ws. startu do sejmików wojewódzkich struktury stowarzyszenia Nowackiej opuściły Piechna-Więckiewicz oraz Aleksandra Popławska, która wcześniej działała m.in. w Twoim Ruchu.

"Wybór jest prosty: albo budowa lewicy, wspólnie z Razem - albo mandat z łaski Schetyny, w zamian za blokowanie lewicy. Barbara Nowacka rozczarowała tysiące dziewczyn, które zbierały podpisy pod projektem złagodzenia ustawy antyaborcyjnej" - skomentowała działania liderki Inicjatywy Polska Zimmermann. Zwróciła uwagę, że sojusznicy Nowackiej z Koalicji Obywatelskiej to ci sami, którzy "kilka miesięcy temu utopili ustawę +Ratujmy Kobiety+". "Nie da się walczyć o świeckie państwo i prawa kobiet pod rękę z Giertychem i Schetyną" - przekonywała przedstawicielka Razem.

W styczniu Sejm odrzucił obywatelski projekt Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", na czele którego stała Nowacka. Projekt zakładał liberalizację obowiązujących przepisów aborcyjnych, w tym ustanowienie prawa do przerywania ciąży na żądanie kobiety do końca 12. tygodnia.

Lewicowy projekt przepadł m.in. dlatego, że klub PO podzielił się podczas głosowania - większość posłów była za przekazaniem go do dalszych prac, troje posłów (Joanna Fabisiak, Marek Biernacki i Jacek Tomczak) głosowało przeciw, a 29 posłów w ogóle nie brało udziału w głosowaniu. W głosowaniu w tej sprawie nie wzięło udziału 10 posłów Nowoczesnej.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie politycy Partii Razem zaprezentowali też swój ogólnopolski program budowy żłobków. Jego celem ma być zapewnienie bezpłatnej opieki żłobkowej dla każdego dziecka.

"Prawica uważa, że kobiety powinny siedzieć w domu. My chcemy, żeby miały wybór. Dlatego już tej jesieni, w sejmikach, Partia Razem uruchomi wojewódzkie programy budowy żłobków. Taki fundusz powstanie w każdym województwie" - zapowiedziała Zimmermann.

Politycy Razem odnieśli się też w tym kontekście do propozycji wyborczych kandydata Zjednoczonej Prawicy Patryka Jakiego dot. stworzenia w Warszawie, na terenach położonych wzdłuż Wisły obszaru najniższych w naszej części Europy podatków dla innowacji.

"Partia Razem jest przeciwko wydawaniu pieniędzy na przywileje dla korporacji. Zaoszczędzimy miliardy złotych i za te pieniądze sfinansujemy programy społeczne. Partia Razem proponuje: zamiast miliardów dla zagranicznych korporacji - bezpłatny żłobek dla każdego dziecka" - oświadczył jeden z liderów ugrupowania Adrian Zandberg.