Byłam zwolenniczką pomnika świateł przy Krakowskim Przedmieściu, zamiast tego będziemy mieli gigantyczny pomnik niezgody na Placu Piłsudskiego; symbol, który miał szanse łączyć, może podzielić - powiedziała PAP Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, która zginęła 10 kwietnia 2010 r.

Nowacka oceniła, że dyskurs społeczny, który toczy się wokół katastrofy smoleńskiej, nie łagodzi, ani nie wzmacnia żalu po stracie; emocje wzbudza natomiast otoczka polityczna wokół katastrofy. "Powiedzmy sobie szczerze, minęło osiem lat; w tym okresie w naszym życiu bardzo wiele się zmieniło, to nie jest już tak świeża rana, jak to było pół roku czy rok po śmierci mojej matki. Wiemy, że to jest nieodwracalne, rodzinne miejsce po matce boli, ale po 8 latach to inny ból" - powiedziała.

Poinformowała, że w najbliższą rocznicę katastrofy smoleńskiej - podobnie jak w poprzednie - bliscy Izabeli Jarugi-Nowackiej spotkają się przy jej grobie.

Pytana, jak jej zdaniem powinna być pielęgnowana pamięć o ofiarach katastrofy, wskazała, że dbają o to przede wszystkim rodziny ofiar, m.in. tworząc fundacje lub stowarzyszenia upamiętniające ich bliskich. Również bliscy, przyjaciele i współpracownicy Izabeli Jarugi-Nowackiej wiosną 2011 r. założyli fundację jej imienia, która przyznaje nagrody "Okulary Równości".

Nowacka pytana, jak ocenia realizowany pomnik upamiętniający ofiary katastrofy, powiedziała: "Widziałam gorsze projekty, myślę, że mógłby być lepszy".

"Przede wszystkim w tym pomniku nie podoba mi się jego rozmiar, on będzie dominował nad całym placem, w centrum którego jest Grób Nieznanego Żołnierza. Myślę, że to nie jest właściwe. Ja uważam, że pomnik powinien stanąć w centralnym miejscu Warszawy, najlepiej przy Krakowskim Przedmieściu. To tam, w okolicach Pałacu Prezydenckiego, gromadzili się ludzie zaraz po katastrofie, poza tym to jest główna arteria, którą zwiedzają przyjeżdżający do Warszawy. Ja byłam zwolenniczką pomnika świateł przy Krakowskim Przedmieściu, zamiast tego będziemy mieli gigantyczny pomnik niezgody na Placu Piłsudskiego, robiony na siłę, trochę w ukryciu. Symbol, który miał szanse łączyć, może podzielić" - powiedziała.

Nowacka pozytywnie ocenia zapowiedź zakończenia dotychczasowej formy obchodzenia miesięcznic smoleńskich. 10 marca prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział: "To przedostatni marsz, ale nie przedostatnia miesięcznica. Te miesięcznice, uroczystości kościelne, msze, tutaj w kościele seminaryjnym z rana, a wieczorem w Katedrze św. Jana, w katedrze warszawskiej będą odbywały się nadal".

"Bardzo bym chciała, żeby prezes tej zapowiedzi dotrzymał, ponieważ Jarosław Kaczyński wykorzystywał obchody miesięcznic śmierci swojego brata i innych ofiar katastrofy smoleńskiej do bieżącej walki politycznej. Może teraz zakończy się plucie jadem, a zacznie konstruktywne myślenie o przyszłości Polski. Jeśli prezes PiS dotrzyma słowa - bardzo dobrze" - powiedziała.

Nowacka krytycznie oceniła działalność podkomisji smoleńskiej, która jej zdaniem "marnotrawi publiczne pieniądze". Krytykowała także prokuraturę za decyzję o ekshumacji ciał ofiar katastrofy. "Przymusowe ekshumacje to zbyt brutalne działanie, to dramat i nieszczęście wielu rodzin" - oceniła. "Uważam, że źle się stało, że przymusza się do tego część rodzin ofiar, tym bardziej, że nie wykazuje się niczego nowego. My doskonale wiemy, że tam był dramatyczny bałagan, wystarczy zobaczyć zdjęcia z katastrofy, przypomnieć sobie tamte dni, porozmawiać z osobami, które wiedziały, co się działo" - powiedziała Barbara Nowacka.

"Ekshumacje niczego nie udowodniły, spowodowały wiele zamieszania, bólu. Ale może wreszcie ten temat zostanie zamknięty i będzie można w spokoju zastanowić się, co zrobić, aby taka katastrofa więcej się nie wydarzyła" - dodała.

Izabela Jaruga-Nowacka była posłanką kilku kadencji, przewodniczyła Unii Pracy i Unii Lewicy. W latach 2001-2004 pełniła funkcję pełnomocniczki rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, w latach 2004-2006 - funkcję wicepremiera i ministra polityki społecznej w rządzie premiera Marka Belki. Zginęła 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu w Smoleńsku. 16 kwietnia 2010 r. została pośmiertnie odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Odrodzenia Polski.(PAP)

autorka: Olga Zakolska

ozk/ krap/ jbp/