Sąd Rejonowy w Elblągu uniewinnił w środę lokalnego działacza Partii Razem Roberta K. od zarzutu pomówienia organizatora II Elbląskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Organizator marszu, działacz ONR, poczuł się dotknięty tym, że Robert K. nazwał uczestników marszu faszystami i rasistami.

Jak podał PAP w środę rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu sędzia Tomasz Koronowski, wyrok wydano po postępowaniu sądowym, które toczyło się z oskarżenia prywatnego Jacka G. który był organizatorem II Elbląskiego Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w 2017 r.

"Oskarżył on Roberta K. o to, że miał go poniżyć i narazić na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności społecznej, patriotycznej i charytatywnej w ten sposób, że nazywał oskarżyciela oraz pozostałe osoby będące organizatorami i uczestnikami marszu: faszystami, piewcami morderców Polaków, nacjonał-faszystowskimi bojówkami, neofaszystami, naziolami, rasistami" - podał PAP rzecznik Sądu sędzia Koronowski.

Wyrok uniewinniający Roberta K. nie jest prawomocny. Zdaniem sądu komentarze Roberta K. w mediach społecznościowych nie dotyczyły Jacka G. a jedynie organizacji ONR i nie przekraczały granic debaty publicznej.

Elbląski portal portEl.pl przytoczył ustne uzasadnienie wyroku. Sędzia Maciej Rutkowski odnosząc się do zapisów deklaracji założycielskiej ONR i organizowanych przez to stowarzyszenie wydarzeń zwracając się do oskarżyciela miał powiedzieć, zwracając się do Jacka G.: "pańska organizacja niestety sama na siebie ukręciła ten bicz". "Nawiązujecie do organizacji przedwojennej, która była jawnie organizacją faszystowską, stosujecie te same symbole i nazwy" - ocenił sędzia.

"Nie mówię, że jesteście faszystami czy nazistami, tak jak mówił oskarżony w debacie publicznej, korzystając z wolności słowa. Ja tylko mówię, że oskarżony miał prawo tak uważać na podstawie tego, co wy sami o sobie piszecie, jak się zachowujecie na własnych demonstracjach, jakie głosicie hasła, jak się nosicie. Tego nie można zinterpretować inaczej, jest to jednoznaczne. W ten sposób ubierały się bojówki nazistowskie i faszystowskie przed drugą wojną światową lub w czasie wojny" – miał mówić sędzia, cytowany przez portal portEl.pl

"Przed wojną było mnóstwo bojówek, zasadnicze pytanie, czy chcemy, by te czasy wróciły. Kiedy po ulicach biegają bandy ogolonych na łyso przebierańców i się nawzajem naparzają. Ja nie chcę. Jeżeli pan chce, może pan głosić takie poglądy i właściwe organy powinny się tym zająć" – cytuje sędziego portal.

Oskarżyciel zapowiedział odwołanie od wyroku. (PAP)

autorka: Agnieszka Libudzka