Nikt nie proponował mi innej przyszłości niż obecna - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski pytany o swoją przyszłość w rządzie.

Waszczykowski pytany z Radiu RMF FM, czy zostanie na stanowisku ministra spraw zagranicznych odpowiedział: "Jak Bóg da i partia pozwoli".

Dopytywany, czy partia pozwoli, podkreślił, że trzeba pytać partii. "Ja nie jestem decydentem" - dodał.

Na sugestię, że co jakiś czas pojawiają się informacje o jego odejściu z rządu Waszczykowski powiedział, żeby o to pytać "spekulantów w gazetach". "Ja nie należę do tych spekulantów, także proszę pytać spekulantów" - zaznaczył.

Na pytanie, czy rozmawiał na temat swojej przyszłości z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, czy premier Beatą Szydło minister odparł, że nikt nie proponował mu żadnej innej przyszłości, niż obecna.

Pytany, co będzie robił jak już nie będzie ministrem, szef MSZ odpowiedział: "Chętnie bym wrócił do nauki, do wykładów do pisania artykułów, książek publicystyki też być może. Może zajmę miejsce pana redaktora gdzieś, w jakiejś redakcji" - żartował. (PAP)

autor: Edyta Roś