Prezydent Warszawy, widząc, że podczas Marszu Niepodległości dochodzi do przestępstw, powinna była rozwiązać to zgromadzenie - powiedział lider Obywateli RP Paweł Kasprzak.

W sobotę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. W stolicy oburzenie wywołały m.in. niektóre prezentowane podczas Marszu transparenty. Widniały na nich m.in. takie hasła: "Biała Europa", "Wszyscy różni, wszyscy biali".

Według Kasprzaka na Marszu Niepodległości w Warszawie powinni stać obserwatorzy urzędu miasta. - Ich obecności żądaliśmy od prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Powinni na widok przestępstw, których tam nastąpiło dziesiątki tysięcy, rozwiązać to zgromadzenie bandytów i rozpędzić je z użyciem wszystkich sił, którymi dysponuje jeszcze polskie państwo - mówił Kasprzak na konferencji prasowej przed stołecznym ratuszem.

Jego zdaniem w sobotę, oprócz policji, zawiedli też wszyscy politycy, "którzy mają realną władzę" w Polsce. - Zgromadzenie faszystów mogło zostać rozwiązane. To nie ważne, że cykliczne zgromadzenie zarejestrował wojewoda. W dalszym ciągu nad bezpieczeństwem miasta czuwa urząd miasta i jego Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego - oświadczył.

Jak mówił Kasprzak, podczas Marszu Niepodległości policja nie interweniowała na odpalane wbrew prawu race. Dodał, że nie zareagowała na to również Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Pani prezydent, pani nie reagowała przedwczoraj na żadną z dziesiątek płonących rac w Warszawie. Czy zareaguje pani teraz? - pytał Kasprzak.

Następnie osoby zgromadzone na manifestacji odpaliły kilka rac. Chwilę później, wszyscy przeszli pod oddaloną o kilkaset metrów Komendę Stołeczną Policji, gdzie ponownie odpalono race. - Przedwczoraj płonęło w Warszawie kilkanaście tysięcy prawem zakazanych rac. Żaden z waszych ludzi nie interweniował. Czy starczy wam poczucie przyzwoitości w konflikcie ze wstydem, żeby interweniować dzisiaj? - zwrócił się Kasprzak do policjantów zabezpieczających zgromadzenie.

Na transparentach, jakie przynieśli ze sobą uczestnicy manifestacji znalazły się m.in. takie hasła jak: "Polsko, obudź się, faszyzm idzie", "Stop faszystom w stolicy" a także fragment art. 13 Konstytucji, który głosi, że "zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową".