Państwo Islamskie przyznało się do piątkowego zamachu na szyicki meczet Imama Zamana (Mahdiego) w dzielnicy Dasht-e-Barchi, położonej w zachodniej części Kabulu i zamieszkanej przez etniczną mniejszość Hazarów. W zamachu na meczet zginęło 39 osób.

Był to jeden dwóch zamachów, do których doszło w piątek w Afganistanie. Łącznie w obu atakach zginęło 71 osób.

Jak podkreśla IS w swym komunikacie atak w szyickim meczecie Imama Zamana przeprowadzony o godz. 16.30 czasu polskiego był dziełem zamachowca samobójcy, który wysadził się powietrze.

Według rzecznika MSW Nadżiba Danisza w zamachu tym zginęło 39 osób, a 45 zostało rannych.

Państwo Islamskie nie przedstawiło żadnych dowodów, które potwierdziłyby, że IS rzeczywiście stało za zamachem - pisze w komentarzu agencja Reutera.

Do drugiego ataku doszło w górskiej prowincji Ghor w centralnej części Afganistanu. Tam również zaatakowano meczet. Zginęły 32 osoby; 10 osób jest rannych - podał rzecznik policji.