Pracujące weekendy tak, ale w zamian ograniczenie listy wyjątków, czyli sklepów mogących działać w wolne dni – mówi NSZZ „Solidarność”.
W zamian za rezygnację z całkowitego zakazu sprzedaży w niedziele NSZZ „Solidarność”, który zgłosił obywatelski projekt ograniczający handel w niedziele, chce ograniczenia katalogu wyjątków od ustawy. Obecnie zawiera on 29 pozycji, o 12 więcej w porównaniu z pierwszą wersją projektu. Jak dowiedział się DGP, lista ta mogłaby się skrócić nawet o połowę. Wnioskują o to przede wszystkim przedstawiciele polskiego niezależnego handlu. Ostatnia wersja projektu mówi o początkowo dwóch wolnych niedzielach w miesiącu, a po roku funkcjonowania przepisów – trzech.
Z rozmów DGP z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” wynika, że na liście wyjątków przetrwałyby na pewno małe sklepy, w których za ladą stoi właściciel. Jak podkreśla związek, to przede wszystkim w ich obronie zostały przygotowane przepisy. Poza tym spod działania ustawy miałyby być dalej wyłączone stacje paliw, apteki, placówki handlowe zlokalizowane w jednostkach penitencjarnych, garnizonach, zakładach opieki zdrowotnej czy portach lotniczych i na dworcach. To oznacza, że franczyzobiorcy, sklepy internetowe czy placówki handlowe działające w urzędach pocztowych mogłyby stracić możliwość pracy w niedzielę. Zarys listy ma powstać podczas najbliższego zjazdu Solidarności, który został zaplanowany na 25 września. – Chcemy poddać analizie wszystkie ujęte w przepisach wyłączenia, by zastanowić się, utrzymanie których z nich jest faktycznie zasadne – słyszymy od przedstawiciela Solidarności. Jak dodaje, celem związku jest wypracowanie ostatecznej propozycji listy wyjątków na jedno z najbliższych posiedzeń podkomisji stałej ds. rynku pracy. To oznacza, że najpóźniej w październiku będzie znany jej kształt.
Co na to Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które w imieniu rządu stara się wypracować kompromis w sprawie ustawy o zakazie handlu w niedziele? – Trudno zająć stanowisko, jeśli nie zna się szczegółów. Dlatego musimy poczekać do czasu, aż organizacja związkowa przedstawi swoją propozycję – mówi Stanisław Szwed, sekretarz stanu w MRPiPS. – Moim zdaniem jednak liczby wolnych niedziel nie powinno się wiązać z liczbą wyjątków. Oczekuję w związku z tym logicznego podejścia do sprawy, czyli że na liście ostaną się punkty handlowe, które niezależnie od dnia tygodnia powinny być otwarte, jak na przykład apteki czy stacje paliw – dodaje.
Logicznego podejścia do sprawy oczekuje też Janusz Śniadek, poseł PiS, który będzie przewodniczył podkomisji stałej ds. rynku pracy, a co za tym idzie – kierował pracami nad ustawą. Od tego będzie zależało, czy poprze zmiany w projekcie. – Nie chce na razie składać żadnych deklaracji. Nie znam propozycji związku. Podkreślę jednak, że w całej sprawie trzeba uwzględnić nie tylko interes handlowców, ale też i konsumentów – dodaje.
Najnowszy sondaż dla DGP wskazuje, że zwolenników zakazu handlu w niedziele przybywa. W czerwcu „nie” mówiło 46 proc. badanych. To o 9 pkt proc. mniej niż w marcu.
– Z naszych danych już od dawna wynikało, że duża część społeczeństwa popiera wolne niedziele w handlu – podkreślał niejednokrotnie Alfred Bujara, szef sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ „Solidarność”.