Rosja nie uznaje statusu nuklearnego Korei Północnej, program jądrowy Pjongjangu tworzy zagrożenie dla bezpieczeństwa w regionie północno-wschodniej Azji - oznajmił w środę prezydent Władimir Putin podczas rozmów z prezydentem Korei Południowej Mun Dze Inem.

Po rozmowach, które odbyły się we Władywostoku, Putin powiedział dziennikarzom, że zapewnił południowokoreańskiego prezydenta, iż brak akceptacji dla statusu nuklearnego Korei Północnej pozostaje "pryncypialnym stanowiskiem" Rosji. Dodał następnie: "program jądrowy Pjongjangu jest poważnym naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, narusza reżim nierozprzestrzeniania (broni jądrowej), tworzy zagrożenie dla bezpieczeństwa w północno-wschodniej Azji".

Putin podkreślił, że Rosja poparła pod koniec sierpnia rezolucję RB ONZ dotyczącą kolejnej próby północnokoreańskiej rakiety balistycznej. Powtórzył przy tym, że uważa, iż rozwiązanie problemu na Półwyspie Koreańskim "nie jest możliwe tylko poprzez sankcje i naciski".

Mun Dze In, jak przekazały media południowokoreańskie, apelował o pomoc Rosji w cięciach dostaw ropy dla Korei Północnej. "Proszę Rosję o aktywną współpracę, jako że tym razem nieunikniona jest redukcja, do jak najmniejszego poziomu, dostaw ropy dla Korei Północnej" - powiedział Mun.

Putin odpowiedział - według delegacji południowokoreańskiej - iż Rosja obawia się, że takie cięcia "zaszkodzą zwykłym ludziom, na przykład w szpitalach". Media przekazały też jego wypowiedź, iż rosyjskie dostawy ropy dla Pjongjangu są niewielkie i wynoszą około 40 tys. ton rocznie.

Według najnowszych dostępnych danych ONZ w 2015 roku Rosja wyeksportowała do Korei Płn. około 36 tys. ton produktów naftowych, podczas gdy Chiny co roku eksportują tam 500 tys. ton ropy naftowej i 270 tys. ton produktów naftowych.

Putin i Mun spotkali się w kuluarach trwającego we Władywostoku 3. Wschodniego Forum Gospodarczego. Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział w środę, iż niewykluczone jest spotkanie delegacji Rosji i delegacji Korei Północnej, w której są przedstawiciele resortów gospodarczych.

Amerykańska Agencja Informacji Energetycznej (EIA) szacuje, że Pjongjang importuje około 10 tys. baryłek ropy naftowej dziennie. Zdecydowana większość dostaw pochodzi z Chin i zasila jedyną rafinerię w kraju - zakłady chemiczne w Ponghwa - informuje AFP.

Przyjmując, że koszt jednej baryłki to 50 dolarów, rocznie na zakup surowca Pjongjang potrzebuje 180 mln dolarów.

Z kolei w 2016 roku Korea Północna kupiła od Chin za 115 mln dolarów produkty naftowe, w tym benzynę i paliwo do samolotów - wynika z danych Międzynarodowego Centrum Handlu (ITC), organizacji związanej ze Światową Organizację Handlu (WTO) i ONZ.

Tymczasem wartość importu produktów rafineryjnych z Rosji szacuje się na około 1,7 mln dolarów.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)