To jest fakt polityczny, że Donald Trump przyjeżdża do Polski, a nie do Niemiec czy Francji - powiedział we wtorek poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak. Jego zdaniem to jasny sygnał dyplomatyczny.

Prezydent USA będzie gościł w Warszawie w dniach 5-6 lipca. W czwartek będzie rozmawiał w "cztery oczy" z prezydentem Andrzejem Dudą, spotka się z liderami państw Trójmorza i wygłosi przemówienie na pl. Krasińskich. Jak podało MSZ, wystąpienie na pl. Krasińskich jest organizowane na życzenie prezydenta Trumpa, organizatorem jest ambasada USA, która tworzy listy gości, oraz zajmuje się wysyłaniem zaproszenień i zbieraniem potwierdzeń udziału w tym wydarzeniu.

"To jest fakt polityczny, że Donald Trump przyjeżdża do Polski, a nie do Niemiec czy Francji. To jest jasny sygnał dyplomatyczny" - powiedział w radiowej Trójce Jakubiak.

"Niemcy i Francja zawłaszczyły sobie Unię Europejską. Wielka Brytania widząc to wyszła, robiąc Brexit. Polska nie ma szans z Niemcami i Francją. (...) Donald Trump przyjeżdża wspomóc nas politycznie" - mówił poseł w kontekście pomysłu Trójmorza, jako przeciwwagi wewnątrzunijnej.

Poseł Kukiz'15 podkreślił jednak, że obawia się, że Polska jest "kijem w ręku Stanów Zjednoczonych". "Jak już się Stany Zjednoczone - a to jest bardzo pragmatyczny naród - dogadają z Niemcami i Francją, jak już Niemcy i Francja otworzą swoje rynki przed Stanami Zjednoczonymi, jak już NATO będzie dofinansowane przez te kraje, to ten kij może być wyrzucony w krzaki i wtedy sami zostaniemy" - stwierdził Jakubiak.