Prezydent Lech Kaczyński był wielkim przyjacielem Gruzji i jak nikt z polskich polityków doskonale rozumiał, jak niezwykle ważna jest niepodległość, wolność i suwerenność Gruzji dla utrzymania jedności Europy - powiedział prezydent Andrzej Duda w Tbilisi.

"Chciałem bardzo serdecznie podziękować za to niezwykle ważne dla mnie - nie tylko jako prezydenta Rzeczpospolitej, ale także dla mnie osobiście - zaproszenie tutaj do Gruzji, do Tbilisi, za to, że mogę tutaj razem z panem być. Tak jak dzisiaj powiedziałem, to w jakimś sensie podążanie śladami, tą ścieżką, którą w sensie politycznym wytyczył pan prezydent profesor Lech Kaczyński" - mówił Duda we wtorek na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Gruzji Giorgim Margwelaszwilim.

Prezydent podziękował za wspomnienie o Kaczyńskim, który "był wielkim przyjacielem Gruzji". "Nie tylko w sensie osobistym, nie tylko w sensie swojej, można powiedzieć, miłości do Gruzji jako pięknego kraju - ale także jako wielki polityk głębokiego przekonania co do znaczenia strategicznego Gruzji jako przyjaciela i sojusznika Rzeczpospolitej, jako przyjaciela i sojusznika Zachodu - czyli Unii Europejskiej i państw należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego" - podkreślił prezydent.

Według niego Kaczyński "jak nikt z polskich polityków (...) doskonale rozumiał, jak niezwykle ważna jest niepodległość, wolność i suwerenność Gruzji, wolność narodu gruzińskiego dla utrzymania jedności Europy, dla utrzymania przede wszystkim wolności naszej części Europy, czyli Europy Środkowej, gdzie leży mój kraj - Polska".

Stąd - wskazał Duda - wielkie wsparcie Kaczyńskiego w dążeniach Gruzji do uzyskania członkostwa w Unii Europejskiej oraz Sojuszu Północnoatlantyckim.

"W krytycznym momencie, latem 2008 r., kiedy Gruzja została napadnięta przez Rosję, prezydent Lech Kaczyński nie wahał się, żeby zebrać przywódców Europy Środkowej i przylecieć tutaj do Tbilisi, by stanąć razem i powiedzieć +nie+ tamtej wrogiej, zdradzieckiej napaści, tej agresji, która wtedy miała miejsce i na całe szczęście tę agresję udało się wtedy zatrzymać" - mówił Duda. "To jest także moja, jako Polaka, dzisiaj wielka satysfakcja, że mogę w wolnym Tbilisi, w niepodległej Gruzji być" - dodał.

Prezydent przekonywał, że spotkanie w Gruzji to "przede wszystkim współczesność". "Chciałem bardzo serdecznie pogratulować prezydentowi i całemu narodowi gruzińskiemu, władzom gruzińskim tej zmiany jakościowej, wielkiej zmiany, jeżeli chodzi o relacje - te takie najbardziej osobiste - z Unią Europejską, (...) a mianowicie wejścia do ruchu bezwizowego" - powiedział Duda.

"Ogromnie się cieszę, że Gruzja ten poziom relacji z Unią osiągnęła, tak bardzo namacalny dla zwykłego człowieka. Dla mnie to jest niesłychanie ważne, bo to, co my robimy, ta wspólnota Unii Europejskiej, którą tworzymy, i ta wspólnota międzynarodowa, którą tworzymy także z Gruzją, dla mnie ona jest realizowana przede wszystkim dla zwykłych ludzi" - stwierdził Duda.