Od paragrafów ważniejszy jest autorytet marszałka Sejmu; żadna kara tego nie zastąpi - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując propozycję zaostrzenia kar dla posłów. Na podstawie dzisiejszego regulaminu można dyscyplinować posłów; ważniejsze są dobre zwyczaje i obyczaje - dodał.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował PAP, że w środę o godz. 13 w Sejmie odbędzie się spotkanie szefów klubów parlamentarnych ws. zmian w Regulaminie Sejmu. Jak wyjaśnił, przewidziane jest m.in. zaostrzenie kar dla posłów.

Kosiniak-Kamysz zapytany na środowej konferencji w Sejmie, jaki jest jego zdaniem cel tego spotkania, odpowiedział: "Słyszymy, że mają być zmiany w regulaminie". Podkreślił, że PSL nie widzi potrzeby zaostrzania kar.

"Marszałek na podstawie dzisiejszego regulaminu może dyscyplinować posłów" - podkreślił. Według lidera PSL "ważniejsze są dobre zwyczaje i obyczaje niż największe nawet kary".

"Od paragrafów ważniejszy jest autorytet marszałka. Jeśli marszałek będzie miał autorytet, taki jak miał Józef Zych, to naprawdę nie będzie żadnego problemu z prowadzeniem obrad" - mówił szef Stronnictwa. "Żaden paragraf tego nie zastąpi, żadna kara. Jak ktoś nie chce budować dobrej atmosfery do prowadzenia obrad, to po prostu zmiana regulaminu na nic się zda" - stwierdził Kosiniak-Kamysz.

Przekonywał, że "trzeba dać szansę na swobodną wypowiedź posłom, na normalną debatę". "Nie zawsze będą się podobały PiS-owi te słowa, które mówimy, ale niech ich wysłuchają z pokorą, nic się nikomu nie stanie" - wskazał.

Kosiniak-Kamysz poinformował, że na spotkaniu klubów ws. zmian w regulaminie PSL będzie reprezentował poseł Paweł Bejda. (PAP)