Deklaracja Rzymska zostanie przyjęta, odpowiedzialnie mogę powiedzieć, że wynegocjowany tekst mogę podpisać, bo jest on dla Polski bezpieczny i polskie postulaty zostały spełnione - powiedziała w piątek premier Beata Szydło.

Premier na konferencji prasowej przed wylotem na szczyt UE do Rzymu, podkreśliła, że może z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, iż wynegocjowany tekst Deklaracji Rzymskiej, to tekst, który ona, jako przedstawiciel Polski, premier polskiego rządu, może podpisać, "ze względu na to, że jest to tekst dla Polski bezpieczny".

Jak dodała, wynegocjowany tekst daje nam "wykładnię tych priorytetów, które Polska postawiła". Przyznała jednocześnie, że Europę stać było na bardziej ambitny test Deklaracji. "Ale w określonej sytuacji, którą w tej chwili mamy, wartością jest to, że Deklaracja powstała i jest kompromisem, który jest do przyjęcia dla wszystkich" - podkreśliła Szydło.

Premier powiedziała, że dla Polski było ważne, aby w tekście były zawarte cztery nasze priorytety, ale też, aby nie znalazły się tam zapisy, które są dla Polski nie do przyjęcia. "Walczyliśmy również o coś więcej, niż tylko tekst, walczyliśmy o pewną atmosferę, o pewien klimat tego szczytu. I to się udało, jest pełny sukces w tym zakresie" - podkreśliła.

Zdaniem Szydło, szczyt w Rzymie ma pokazać Europejczykom, że Unia to jest projekt, który ma przed sobą przyszłość, że wyciągamy wnioski z kryzysów, które się zdarzyły. "Musimy myśleć przede wszystkim o przyszłości, o rozwoju, o niepodzielności" - przekonywała szefowa rządu.