To minister środowiska jest lobbystą ws. ustawy o ochronie środowiska - ocenili w czwartek politycy PO Stanisław Gawłowski i Gabriela Lenartowicz. Posłowie Platformy poinformowali również, że PO złożyła ws. ustawy zawiadomienie do CBA.

Od pierwszego stycznia obowiązują zliberalizowane przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach. Zgodnie z nimi, właściciel nieruchomości może bez zezwolenia wyciąć drzewo na swojej działce, bez względu na jego obwód, jeśli nie jest to związane z działalnością gospodarczą. Projekt ustawy, który umożliwił te zmiany został złożony w Sejmie przez grupę posłów PiS.

Przewodniczący sejmowej komisji ochrony środowiska i b. wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski stwierdził w środę, że z protokołu posiedzenia komisji, w trakcie którego pracowano nad projektem nowelizacji ustawy o ochronie środowiska, dość jednoznacznie wynika, że dyrektor departamentu środowiska Najwyższej Izby Kontroli Anna Krzywicka zwracała uwagę na niebezpieczeństwo zmiany przepisów w interesie lobbystów i deweloperów. Gawłowski przeczytał również fragment protokołu z posiedzenia komisji.

"Anna Krzywicka mówi mniej więcej tak: +chodzi o art. 83 f pkt 3 dotyczący możliwości usuwania drzew bez zezwolenia na nieruchomości stanowiącej własność osób fizycznych, jak rozumiem z tego projektu, jakoby każde drzewo, które będzie znajdowało się na nieruchomości stanowiącej własność osoby fizycznej będzie można usunąć+" - przytaczał Gawłowski fragment protokołu.

Następnie przytoczył na podstawie protokołu wypowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska Andrzeja Szwedy-Lewandowskiego, który miał odpowiedzieć Krzywickiej: "wiadomo, że są pewne możliwości grania własną nieruchomością, ale jeżeli ktoś kupi nieruchomość, to może nią dysponować, może wycinać te drzewa, nie ponosi za to opłaty i może sprzedać deweloperowi, tego uniknąć się nie da".

Gawłowski przywoływał również wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w trakcie spotkania z warszawskimi politykami partii miał stwierdzić, że w nowelizacji ustawy o ochronie przyrody "widać lobbing".

"Panie prezesie, kto jest lobbystą? Tym lobbystą jest minister środowiska, z tego protokołu, z tego posiedzenia wynika to jednoznacznie" - powiedział polityk Platformy pod adresem szefa PiS.

"Jedyne, co może pan zrobić, ratując dzisiaj polską przyrodę, to nie tylko zgodzić się na zmianę przepisów dotyczących ochrony przyrody i powrót do przepisów poprzednich, ale natychmiast zdymisjonować ministra środowiska, ma pan czarno na białym, kto ponosi pełną odpowiedzialność za obecny stan" - dodał Gawłowski wracając się do Kaczyńskiego.

W poniedziałek prezes PiS podczas spotkania z warszawskimi i podwarszawskimi strukturami partii zadeklarował, że przepisy dotyczące wycinki drzew na prywatnych posesjach będą zmienione. Według uczestników spotkania, z którymi rozmawiała PAP, prezes ostro skrytykował ministerstwo środowiska za przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach. "Prezes powiedział, że jest przeciw tym rozwiązaniom i będzie ich zmiana. Stwierdził, że widać w tym prawie lobbing" - powiedział PAP warszawski polityk PiS.

Posłanka PO Gabriela Lenartowicz poinformowała w czwartek, że Platforma skierowała wniosek do CBA o zbadanie nowych przepisów pod kątem ryzyka działań korupcyjnych i lobbystycznych. Złożenie wniosku zapowiedział we wtorek szef klubu PO Sławomir Neumann, który poinformował, że Platforma chce zbadania "lobbystycznych nacisków, które były (prowadzone) na ustawę o ochronie przyrody".

Lenartowicz w czwartek wyraziła nadzieję, że CBA pochyli się uważnie nad tym wnioskiem i zbada, czy nie zaistniały okoliczności, które mogłyby spowodować pociągnięcie konkretnych osób do odpowiedzialności karnej.

Podkreśliła, że w trakcie prac w sejmowej komisji ochrony środowiska zwracała uwagę na to, że deweloper również może być osobą fizyczną, która następnie wykorzysta nieruchomość, na której wytnie drzewa, do celów gospodarczych. "Deweloperem może być także osoba fizyczna, która najpierw wykarczuje starodrzew z parku, a potem postanowi postawić na tym terenie hipermarket bądź osiedle" - mówiła Lenartowicz.

Jak dodała, jej uwagi nie spotkały się z żadnym zainteresowaniem ze strony Ministerstwa Środowiska.

We wtorek politycy PO złożyli projekt ustawy, który zakłada powrót do zasady, że to gmina wyraża zgodę na wycinkę drzew; Platforma chciała, aby Sejm zajął się projektem na trwającym obecnie posiedzeniu. Projekt ustawy o ochronie środowiska przygotował również stołeczny ratusz.

Jan Szyszko mówił we wtorek w PR24, że jako minister środowiska i również, jako człowiek, który "co nieco zna się na ekologii" w pełni popiera przepisy dot. wycinki drzew na posesjach. Przekonywał, że - według niego - teraz więcej drzew będzie sadzonych, bo właściciele działek będą chcieli mieć "pewną architekturę widoku", a dotychczas "ludzie się po prostu bali sadzić, dlatego, że nie chcieli mieć kłopotów".

Dodał, że jeśli pojawią się "wielkie" protesty społeczne i posłowie zobaczą, że "ludziom to nie pasuje", to posłowie będą mogli zmienić obecne przepisy. Odnosząc się do wypowiedzi prezesa PiS, że nowe przepisy dot. wycinania drzew zostaną zmienione, Szyszko stwierdził wówczas, że "nie ulega wątpliwości, że pan premier Kaczyński jest człowiekiem, który naprawdę wnikliwie patrzy na sprawy związane z prawem, jak również jest zdecydowanym przeciwnikiem łamania prawa, zdecydowanym przeciwnikiem korupcji". "Być może taki przypadek (lobbingu - PAP ) zaistniał i tym przypadkiem powinna zająć się prokuratura" - podkreślił.

Szef MŚ zaznaczył, że "o ile jest jakaś luka prawna w ustawie, bo być może taka jest, to trzeba ją rzeczywiście naprawić".

Nowe. liberalniejsze przepisy dot. wycinki drzew na prywatnych posesjach wzbudziły społeczne protesty. W Warszawie oburzenie wywołało wycięcie drzew przed Urzędem Dzielnicy Śródmieście. Teren przed budynkiem jest prywatny. Urząd Dzielnicy zapewnił w sobotę na Facebooku, że nie miał z wycinką nic wspólnego i "jest zbulwersowany, zarówno rozmiarem, jak i sposobem jej przeprowadzenia". Wycinkę skrytykowało m.in. stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze" oraz Partia Razem.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek mówiła w środę, że obecnie toczą się prace nad projektem nowelizacji ustawy o ochronie środowiska i nie jest jeszcze znany termin, kiedy projekt trafi do Sejmu. Dodała, że PiS chce, by "to było jak najszybciej".