Berlin i Warszawę dzieli wiele różnic, ale nie retoryka antyrosyjska - pisze w środę "Niezawisimaja Gazieta" komentując wizytę kanclerz Angeli Merkel w stolicy Polski. Rosyjski dziennik określa jako jeden z "dogmatów" obu stron utrzymanie sankcji wobec Moskwy.

Zdaniem gazety "jest jasne, że stosunki polsko-niemieckie same w sobie są ważnym czynnikiem określającym sytuację w Europie". Polska - jak pisze "NG" - "zalicza się do największych krajów Unii Europejskiej i ma swoje ambicje w sojuszu wojskowym (tj. NATO - PAP)". Ponadto zarówno politykę Niemiec, jak i Polski, "ze względów historycznych, obiektywnych i subiektywnych, formują w znacznym stopniu stosunki z Rosją".

"Obie strony przyjmują z zadowoleniem plany +armii europejskiej+ i przygotowań mobilizacyjnych NATO, a także przedłużenie sankcji antyrosyjskich. Oba te dogmaty są na razie nietykalne" - podkreśla "NG" dodając, że "w pozostałych sprawach jest dość rozbieżności pomiędzy Warszawą a Berlinem". Dziennik, który powołuje się na wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w niedawnym wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung", zauważa, że "Polska występuje przeciwko monocentryzmowi i chciałaby wzmocnienia państw narodowych kosztem redukcji kompetencji UE".

"Wizyta (Merkel) w Warszawie nie mogła pretendować do uporządkowania wszystkich trudnych i drażliwych kwestii w stosunkach polsko-niemieckich" - ocenia gazeta. Zauważa, że "nie jest to czas, gdy partnerzy z zachodnich bloków mogą podejmować jakieś decyzje, nie wiedząc na razie, jak ukształtuje się polityka administracji prezydenta (USA Donalda) Trumpa".

Ponadto rosyjski dziennik przywołuje wypowiedź Kaczyńskiego z wywiadu dla "FAZ" dotyczącą możliwości, by Europa stała się mocarstwem atomowym. "NG" ocenia, że prezes PiS "rozwija ideę przekształcenia UE w mocarstwo atomowe, by stała się ona przeciwwagą dla Rosji". Dodaje następnie: "nie wiadomo, czy tak prowokacyjną tezę (Kaczyński) badał w rozmowie z Merkel".

W wywiadzie dla "FAZ" Kaczyński odpowiadając na pytanie, czy wobec obaw, że Ameryka rządzona przez Trumpa zdejmie atomowy parasol ochronny, Europa powinna stać się mocarstwem atomowym, powiedział, że "byłby za tym, gdyby chodziło o poważną propozycję". "Przyjąłbym to z zadowoleniem. Europa stałaby się supermocarstwem. Nie wystarczy jednak jeden czy dwa atomowe okręty podwodne" - zaznaczył.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)