Prezes krakowskiego sądu apelacyjnego Krzysztof Sobierajski złożył rezygnację z zajmowanej funkcji. Nie dopuściłem się żadnych działań przestępczych, nie mam nic do ukrycia i jestem zdeterminowany do obrony swojego dobrego imienia - zapewnia.

W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej sądu sędzia podkreślił, że wypowiedzi m.in. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz informacje zawarte w komunikatach resortu sprawiedliwości, Prokuratury Krajowej, Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie oraz CBA odbiera jako personalny atak na siebie i "pretekst do przeprowadzenia kolejnego zamachu na niezależne sądownictwo".

"Za niedopuszczalne i nieuprawnione uważam kwestionowanie przez ministra moich kwalifikacji zawodowych i moralnych" - dodał.

Dymisja związana jest ze sprawą przywłaszczenia ponad 10 mln zł na szkodę SA w Krakowie. Wśród podejrzanych jest pięć osób: dyrektor SA Andrzej P., główna księgowa Marta K. i dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. oraz dwie osoby reprezentujące podmioty gospodarcze, które miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz sądu - Katarzyny N. i Jarosława T. Według prokuratury także prezes sądu mógł osiągnąć dzięki tym umowom, zawieranym z zewnętrznymi firmami, nawet kilkaset tysięcy zł.