Beata Szydło zapewnia, że i bez zaproszenia Ewa Kopacz mogła wraz z obywatelami uczcić 35. rocznicę Porozumień Sierpniowych . Wiceprezes PiS podczas konferencji prasowej w Świnoujściu odniosła się w ten sposób do stanowiska organizatorów obchodów rocznicowych z NSZZ Solidarność, którzy nie zaprosiła do Szczecina szefowej rządu.

Jednocześnie Szydło przyznała, że idea "Solidarności"powinna scalać Polaków, a nie ich dzielić: "Pani Ewa Kopacz ma rację, że "Solidarność" powinna łączyć nas wszystkich, ale myślę, że nie trzeba mieć specjalnego zaproszenia, żeby tę datę szczególną i to święto Solidarności czcić razem z obywatelami. Domaganie się dzisiaj zaproszeń czy podnoszenie takich kwestii - ja uważam, że to jest tylko i wyłącznie dowód na to, że obecna władza coraz bardziej odkleja się od obywateli i rzeczywistości". - mówiła Beata Szydło.

Szef zachodniopomorskiej "Solidarności" Mieczysław Jurek, tłumaczył kilka dni wcześniej, że brak zaproszenia premier Ewy Kopacz związany jest z nieprzychylną atmosferą, która czekałaby na nią pod Stocznią Szczecińską.

W szczecińskich uroczystościach wzięli udział dziś prezydent Andrzej Duda, szef "Solidarności" Piotra Duda, politycy Prawa i Sprawiedliwości, związkowcy oraz mieszkańcy.