Z nudów wymyślili porwanie swojej koleżanki. Krakowska policja zatrzymała cztery młode osoby, które sfingowały porwanie jednej ze swoich koleżanek.

Chcieli sprawdzić jak zareagują świadkowie zdarzenia i policja. Świadkowie zadzwonili na policję. Poinformowali, że trzech zamaskowanych porywaczy wciągnęło do srebrnego sportowego auta młodą kobietę i odjechało z piskiem opon. W całonocne poszukiwania zaangażowanych było ponad stu funkcjonariuszy, sprawdzany był monitoring, blokowane drogi wyjazdowe z Krakowa oraz przesłuchiwani świadkowie. Policjanci kontaktowali też ze wszystkimi firmami w Małopolsce, które organizują tak zwane porwania kawalerskie - jednak żadna z nich nie organizowała takiej akcji w tym czasie w Krakowie.

Policjanci po numerach rejestracyjnych samochodu dotarli do autorów zmistyfikowanego porwania. Okazało się, że dwóch młodych mężczyzn i dwie kobiety, wymyślili uprowadzenie jednej z nich dla żartu i aby zobaczyć jak zareagują świadkowie. Teraz zostaną obciążeni kosztami przeprowadzenia akacji poszukiwawczej.