Nowa ustawa o finansach publicznych przyniosła z sobą nieoczekiwane problemy związane z 96 tarnowskimi krowami. Miasto musi je sprzedać.
Chodzi o to, że do końca 2010 roku mają zostać zlikwidowane wszystkie gospodarstwa pomocnicze, także te działające przy szkołach. A takie działało przy miejscowym Zespole Szkół Ekonomiczno-Ogrodniczych. 12 osób, które w nim pracowało, straci pracę. – Bardzo mi ich żal – mówi dyrektor zespołu szkół Jerzy Sokoła. Jak twierdzi, gospodarstwo było dostosowane do potrzeb kierunku mleczarstwo, który już wcześniej został zlikwidowany, więc uczniowie niczego nie stracą.
Tylko co zrobić z 96 krowami? Zwolnić ich nie można, trzeba sprzedać. Tymczasem do nowego roku zostały niecałe trzy miesiące, a urząd miasta nie jest w stanie odpowiedzieć, w czyje ręce trafi stado. W biurze prasowym usłyszeliśmy, że zwierzęta mogą trafić zarówno na przetarg, jak i na aukcję na Allegro.