Koncern BP poinformował w środę, że operacja "static kill" mająca na celu zaplombowanie wycieku ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej przyniosła "pożądany efekt".

W wydanym komunikacie koncern zapewnił, że wtłoczenie do szybu gęstego mułu spowodowało zrównoważenie ciśnienia wypływającej spod dna ropy. Rzeczniczka BP Sheila Williams potwierdziła, że dzięki operacji udało się doprowadzić do cofnięcia się ropy.

Muł przez osiem godzin był pompowany rurami ze statku znajdującego się na powierzchni. Odwiert jest monitorowany i nie można wykluczyć, że trzeba będzie wtłoczyć do niego więcej mułu. Ostatecznie odwiert ma zostać zatkany cementem.

Koncern poinformował o sukcesie w 106 dni po wybuchu na platformie Deepwater Horizon, który spowodował największą katastrofę ekologiczną w historii USA. Od tego czasu wyciekło prawie 5 milionów baryłek ropy, czyli ok. 780 milionów litrów.