Wiceminister finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica powiedział w wtorek podczas przesłuchania przed hazardową komisją śledczą, że pracując w resorcie finansów nad zmianami w ustawie o grach i zakładach wzajemnych, chciał zlikwidować nieprawidłowości na rynku hazardowym.

Powiedział, że rozpoczynając prace w resorcie finansów jako szef Służby Celnej i wiceminister finansów 1 lutego 2008 r., zajął się pracami nad zmianami w ustawie o grach i zakładach wzajemnych, "głównie w celu uporządkowania oraz wzmocnienia rynku gier hazardowych". Jak wyjaśnił, wcześniej - będąc dyrektorem Izby Celnej - dostrzegał nieprawidłowości funkcjonujące na tym rynku, o czym informował MF już w 2007 r.

"Widziałem, jak kontrolerzy, funkcjonariusze celni wobec ograniczonych kompetencji nie mogą wystarczająco skutecznie przeciwdziałać w nadużywaniu prawa, a branża hazardowa w zastraszającym tempie się rozrasta" - powiedział.

Dodał, że projektowana nowelizacja miała wtedy na celu skuteczniejsze egzekwowanie prawa. Kapica podkreślił, że dochody czerpane z hazardu nie były obciążone proporcjonalnymi i sprawiedliwymi podatkami. "Rekomendowałem ministrowi finansów zmiany w tym zakresie i zostały one zaakceptowane w kwietniu 2008 r." - dodał.

Kapica: nie wprowadzałem do ustawy hazardowej zmian od TS

Jacek Kapica powiedział, że nigdy nie akceptował i nie wprowadził do projektu zmian w ustawie hazardowej żadnych rozwiązań wnioskowanych przez Totalizator Sportowy, które powodowałyby obniżenie dochodów do budżetu.

Kapica podkreślił w trakcie swobodnej wypowiedzi poprzedzającej jego przesłuchanie przez śledczych, że w trakcie prowadzenia procesu legislacyjnego uważał, że minister finansów powinien występować jako regulator rynku gier i równo traktować wszystkie podmioty na nim działające.

"Zarówno te prywatne, jak i tego państwowego realizującego monopol państwa (Totalizator Sportowy). Dlatego pragnę podkreślić, że nigdy nie akceptowałem i nie wprowadziliśmy do ustawy żadnych zmian wnioskowanych przez TS, które powodowałyby obniżenie dochodów do budżetu, czyli zmian w zakresie stawek podatków i dopłat do wideoloterii oraz loterii pieniężnych" - dodał Kapica.

"Ze względu na taką wielość i obszerność uwag przygotowanie stanowiska Ministerstwa Finansów na Komitet w tak krótkim czasie nie było możliwe"

Wiceminister finansów powiedział też, że w 2008 i 2009 roku konsekwentnie dążył do realizacji postawionych sobie i resortowi celów, akceptując wprowadzanie zmian zgłaszanych w trakcie procesu legislacyjnego uzasadnionych interesem publicznym oraz neutralnych dla budżetu, a wycofując się z propozycji niosących dostrzegalne ryzyko wskazane prze inne resorty.

"Poprzez konsekwentne działania mające na celu uporządkowanie sytuacji w obszarze gier, zwłaszcza funkcjonowania automatów i salonów, stałem się obiektem zabiegów przedstawicieli tej branży o moje odwołanie, co ujawniły publikacje podsłuchów" - zaznaczył.

Kapica powiedział także, że 11 maja 2009 roku zdjął z posiedzenia Komitetu Stałego Rady Ministrów projekt nowelizacji ustawy hazardowej w związku z otrzymaniem tego dnia, na dwie i pół godziny przed posiedzeniem Komitetu, 19 uwag od Ministerstwa Gospodarki.

"Ze względu na taką wielość i obszerność uwag przygotowanie stanowiska Ministerstwa Finansów na Komitet w tak krótkim czasie nie było możliwe" - dodał.



Kapica ujawnia na komisji notatkę z rozmowy z Chlebowskim

Wiceminister resortu finansów, szef Służby Celnej Jacek Kapica na wtorkowym posiedzeniu komisji śledczej badającej tzw. aferę hazardową ujawnił notatkę ze swojego spotkania z b. szefem klubu PO Zbigniewem Chlebowskim, do którego doszło 27 sierpnia 2009 r. Według Kapicy, Chlebowski powiedział wtedy m.in., że zamieszanie wokół projektu zmian w ustawie hazardowej wynika z działań lobby wideoloterii i chęci biznesowego rozwoju tego rynku.

Kapica odpowiadał na pytanie Bartosza Arłukowicza (Lewica), który chciał wiedzieć, czy po spotkaniu wiceministra z premierem Donaldem Tuskiem 26 sierpnia 2009 roku kontaktował się z nim ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. Wiceszef resoru finansów powiedział, że Chlebowski poprosił o spotkanie 27 sierpnia 2009 roku, gdy Sejm rozpatrywał uwagi Senatu do ustawy o Służbie Celnej. Jak poinformował, z tego spotkania sporządził notatkę.

Chlebowski - opowiadał Kapica - zaprosił go do gabinetu, gdzie po kurtuazyjnej wymianie zdań, szef klubu PO wyraził zdumienie "dziwnym zamieszaniem wokół ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych".

"A na pewno nie wpływanie na fakt, czy i kiedy ten projekt ma stanąć na komitecie Rady Ministrów"

Jak dodał, jednocześnie przewodniczący klubu Platformy wyraził swoją opinię, że nigdy jego intencją podczas rozmów nie było wpływanie na przebieg procesu legislacyjnego projektu ustawy hazardowej w trakcie prac w rządzie. "A na pewno nie wpływanie na fakt, czy i kiedy ten projekt ma stanąć na komitecie Rady Ministrów" - przytaczał słowa Chlebowskiego Kapica.

"Przewodniczący Chlebowski przypomniał, że rozmawialiśmy o zmianie projektowanych nowych dopłat do gier na automatach na rzecz podwyższenia podatku ryczałtowego. Stwierdził także, że gdy z wyliczeń wyszło, że aby uzyskać podobne dochody przy odejściu od dopłat, to stawka podatku musiałby wzrosnąć o około 80 proc., wtedy porzucił ten pomysł" - mówił Kapica.

Według niego, Chlebowski mówił, że zamieszanie wokół ustawy wynika z działań lobby wideoloterii i chęci rozwoju biznesowego tego rynku; szef klubu PO miał wtedy przypomnieć, że na wczesnym etapie prac nad tą ustawą wyraził swój sprzeciw dotyczący liberalizacji regulacji dotyczących zezwoleń na urządzanie gier.

"Ta notatka, która została złożona panu ministrowi Jackowi Rostowskiemu nie dotyczy prowadzenia procesu legislacyjnego"

Według Kapicy, szef klubu PO szukał możliwości odejścia od dopłat do gier, a alternatywą przez niego proponowaną było podniesienie podatku ryczałtowego od automatów. Kapica poinformował również, że wcześniej rozmawiał na ten temat z Chlebowskim w drugiej połowie czerwca 2009 roku.

Wiceminister zaznaczył, że notatka z tego spotkania - którą sporządził dla swego zwierzchnika ministra finansów Jacka Rostowskiego - nie została przekazana komisji śledczej, bo - jak tłumaczył - nie dotyczy ona procesu legislacyjnego, a śledczy zwrócili się o pełna dokumentację z tego właśnie procesu. "Ta notatka, która została złożona panu ministrowi Jackowi Rostowskiemu nie dotyczy prowadzenia procesu legislacyjnego" - oświadczył.

Kapica powiedział, że relacje z Chlebowskim traktował jako relacje z szefem sejmowej Komisji Finansów Publicznych, który jest zainteresowany rozwiązaniami dotyczącymi podatków.

Wiceminister finansów zeznał też, że o analizie CBA na temat afery hazardowej, która trafiła m.in. do premiera Donalda Tuska (w sierpniu 2009 r.) dowiedział się z mediów.

Po zakończeniu tego spotkania Kapica zaproponował stworzenie szczegółowego kalendarium prac w tej sprawie

Powiedział, że 19 sierpnia został zaproszony do KPRM, jednak ze względu na to, że przebywał wtedy na urlopie, do spotkania z szefem rządu doszło 26 sierpnia. Kapica podkreślił, że nie wiedział, jaki będzie temat tego spotkania. Relacjonował, że odpowiadał na nim na pytania szefa rządu ws. procesu legislacyjnego dotyczącego zmian w ustawie hazardowej, począwszy od 18 września 2008 r. kiedy to Komitet Stały rady Ministrów rozpatrzył projekt nowelizacji i rekomendował go rządowi.

Po zakończeniu tego spotkania Kapica zaproponował stworzenie szczegółowego kalendarium prac w tej sprawie, bo nie pamiętał wielu szczegółów. Taką notatkę sporządził 27 sierpnia. Jak powiedział o spotkaniu z premierem 26 sierpnia - w którym brał udział również minister Rostowski - nie informował nikogo, ponieważ premier służbowo zobowiązał ich do zachowania tajemnicy.

Kapica powiedział też, że 10 lub 11 września z wnioskiem o sporządzenie notatki z tego spotkania zwrócił się do niego sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki. Do KPRM notatka trafiła 15 września.



Kapica: uwagi MG ws. dopłat do gier nie zmieniały się

Wiceminister finansów powiedział, że uwagi resortu gospodarki do projektu nowelizacji ustawy hazardowej dotyczące dopłat do gier nie zmieniały się w trakcie prac nad projektem.

Poseł Jarosław Urbaniak (PO) zapytał Kapicę, czy stanowisko resortu gospodarki w czasie prac na nowelizacją ustawy cały czas pozostawało niezmienne.

Jak zaznaczył Kapica, stanowisko MG w kwestii dopłat było identyczne, zarówno wtedy, gdy wpłynęły pierwsze uwagi - 17 lipca 2008 r., jak i wtedy, gdy uwagi wpłynęły tuż przed obradami Komitetu Stałego Rady Ministrów - 18 września 2008 r.

Stanowisko MG ws. dopłat miało być też podtrzymane 11 maja 2009 r., kiedy na 2,5 godziny przed posiedzeniem Komitetu Stałego Rady Ministrów wpłynęły w tej sprawie uwagi i - jak zaznaczyła Kapica - "nie było wystarczającego czasu na odniesienie się do nich".

Jak zaznaczył wiceminister, w piśmie z 11 maja 2009 r. zawarte zostało 19 uwag, a tylko jedna dotyczyła dopłat. Dodał przy tym, że nie przeanalizował całości tego pisma, ale pozostałe uwagi dotyczyły też m.in. notyfikacji ustawy. Na wniosek resortu finansów i resortu skarbu 11 maja 2009 r. projekt zmian w ustawie hazardowej został wtedy zdjęty z porządku obrad Komitetu Stałego.

Z dokumentów posiadanych przez komisję śledczą wynika, że MG było krytycznie nastawione do pomysłu rozszerzenia katalogu gier objętych dopłatami; według projektowanych wówczas rozwiązań, system dopłat miał objąć niemal wszystkie formy hazardu, a nie tylko te stanowiące monopol państwa.

Kapica: MF odrzuciło wszystkie uwagi TS załączone do pisma MSP

Kapica powiedział, że resort finansów odrzucił wszystkie uwagi Totalizatora Sportowego do nowelizacji ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych, które były dołączone do pisma ministra skarbu państwa z 13 maja 2009 roku.

Kapica odpowiadając na pytanie Franciszka Stefaniuka (PSL) podkreślił, że 13 maja 2009 roku otrzymał od MSP pismo z załącznikiem zawierającym pismo TS dotyczące projektu nowelizacji ustawy hazardowej. Jak zaznaczył, pismo "stanowiło realizację zalecenia przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów, aby uzasadnić wniosek MSP o zdjęcie projektu ustawy z porządku obrad komitetu".

"Minister Skarbu Państwa 11 maja o 13.30 przesłał fax do komitetu bez uzasadnienia o zdjęcie z porządku projektu ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych" - dodał Kapica.

Wiceminister wyjaśniał, że po otrzymaniu tego pisma (z 13 maja 2009 r.) wykonał telefon do wiceministra skarbu państwa Adama Leszkiewicza i zapytał jak ma traktować pismo TS.

"Uznałem, że tego rodzaju praktyka wykracza ponad standard, gdyż nie prowadzimy już konsultacji z podmiotami, tylko konsultacje z resortami. Minister Leszkiewicz stwierdził, że wnosi o to, żeby je rozpatrzyć, ale w przypadku ich odrzucenia, MSP nie będzie ich stawiało jako rozbieżności. W związku z czym wszystkie wnioski zostały odrzucone" - powiedział Kapica.



Kapica: sporządziłem notatkę, bo miałem świadomość sytuacji

Kapica zeznał, że nikt go nie prosił o sporządzenie notatki ze spotkania z ówczesnym szefem klubu PO Zbigniewem Chlebowskim z 27 sierpnia 2009 roku. Jak zaznaczył, napisał ją, bo "miał świadomość sytuacji". Oświadczył też, że nigdy nie kontaktował się z b. ministrem sportu Mirosławem Drzewieckim.

"Wtedy miałem świadomość sytuacji, w której jesteśmy i w związku z czym uznałem za stosowne sporządzenie notatki dla swojego przełożonego" - mówił wiceminister finansów.

Dopytywany przez Bartosza Arłukowicza (Lewica), dlaczego sporządził notatkę, odparł, że miał świadomość "wrażliwości tego procesu na tym etapie" i wiedział, że należy sporządzić notatkę "mając na uwadze to, że inne ograny, czy to prokuratury, czy komisji śledczej mogą być zainteresowane" jej treścią.

Przyznał, że podzielał zdanie, że wokół toczących się wtedy prac nad nowelizacją ustawy hazardowej jest jakieś dziwne zamieszanie. Tłumaczył, że nie jest dla niego normalne, że premier prosi go o spotkanie, które ma charakter odpytywania go o przebieg procesu legislacyjnego dotyczący ustawy hazardowej - chodzi o spotkanie Donalda Tuska z Kapicą i ministrem finansów Jackiem Rostowskim, do którego doszło 26 sierpnia.

Kapica zapewnił, że nigdy nie kontaktował się z byłym ministrem sportu i turystyki Mirosławem Drzewieckim

Sprawą tą była zainteresowana również Beata Kempa (PiS). Odpowiadając na jej pytanie Kapica podkreślił, że miał kilka spotkań z Chlebowskim - w lipcu 2008 r. - które dotyczyły udzielania zezwoleń na prowadzenie salonów gier, jak również dopłat. "Z nich nie został ślad w postaci dokumentu posła, zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu (posła i senatora), uznałem więc za stosowne poinformować (o nich - PAP) swojego przełożonego" - mówił wiceminister.

Zapewnił, że spotkania z szefem klubu PO traktował "zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora". Jak powiedział, nie ma zwyczaju sporządzać notatek ze spotkania z szefem komisji finansów (Chlebowski pełnił tę funkcję), ale odnotowuje poszczególne spotkania w swoim kalendarzu - kiedy i na jaki temat ono było. Zaznaczył przy tym, że nie sporządza się notatek służbowych z każdego spotkania z posłem czy senatorem.

Kapica zapewnił również, że nigdy nie kontaktował się z byłym ministrem sportu i turystyki Mirosławem Drzewieckim. "Nigdy nie kontaktowałem się z ministrem Drzewieckim, nie utrzymywałem kontaktów osobistych czy służbowych, ani bezpośrednio, ani za pośrednictwem osób trzecich" - podkreślił.

Dodał też, że ani on nie zabiegał o spotkanie z ówczesnym ministrem sportu, ani Drzewiecki o spotkanie z nim.



Kapica: prace nad nową ustawą hazardową rozpoczęły się w lipcu

Wiceszef resortu finansów zeznał, że minister w kancelarii premiera Michał Boni już na początku lipca 2009 r. zlecił mu, by pracował nad całościową nowelizacją ustawy hazardowej, która miałby uregulować rynek gier.

Kapica opowiadał o spotkaniu z szefem rządu z 26 sierpnia, na którym Donald Tusk pytał go o przebieg procesu legislacyjnego dotyczącego ustawy hazardowej od 18 września 2008 - dnia, w którym Komitet Stały Rady Ministrów rozpatrzył i rekomendował rządowi projekt nowelizacji ustawy hazardowej. Jak mówił, premier powiedział wtedy, że dostał uzasadniony wniosek, który zobowiązuje go do podjęcia działań dotyczących ustawy o grach i zakładach wzajemnych.

Szef rządu - mówił Kapica - pytał ogólnie, ale wymagał szczegółowych odpowiedzi. Wiceminister zeznał, że nazwisko ówczesnego szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego padło na tym spotkaniu z jego ust w kontekście pytania Tuska o to, czy osoby spoza administracji rządowej w sposób szczególny interesowały się ustawą o grach. Premier poprosił o zachowanie rozmowy w tajemnicy. Pod koniec spotkania - relacjonował wiceminister - szef rządu stwierdził, że trzeba będzie całościowo uregulować rynek gier.

Kapica odpowiedział, że prace takie zlecił mu już Boni. "Pan minister Boni zadzwonił do mnie pierwszego, bądź trzeciego lipca 2009 roku" - opowiadał. Wiceminister zaznaczył, że Boni prosił go o całościową nowelizację "mając na uwadze nieprawidłowości, patologie na tym rynku i biorąc pod uwagę pewne rozwiązania czy modele z innych krajów europejskich". Podkreślił, że nie otrzymał założeń na piśmie w tej sprawie i pracował na ustne zlecenie.