W prawie cywilnym jest to wada oświadczenia woli powodująca możliwość uchylenia się od jej skutków, zaś w prawie karnym – okoliczność wyłączająca winę.

W prawie cywilnym
Tu ma znaczenie przede wszystkim błąd związany z treścią czynności prawnej. Błąd może polegać na mylnym wyobrażeniu osoby składającej oświadczenie o rzeczywistym stanie rzeczy lub na pomyłce.
Błąd może dotyczyć każdego składnika czynności prawnej, a więc:

* elementów przedmiotowo istotnych, bez których dana czynność nie mogłaby dojść do skutku (np. w umowie sprzedaży może być źle oznaczony przedmiot transakcji lub cena, skutkiem czego Iksiński, mimo że chciał kupić taniego konia, uzyskał drogiego osła),
* elementów podmiotowo istotnych, tzn. takich, które nie wpływają na skuteczność czynności prawnej danego rodzaju, ale dzięki woli stron stają się istotne (zazwyczaj bywa to termin lub warunek – np. właściciel sklepu zgodził się w umowie sprzedaży, którą zawarł z dostawcą, że cukrowe baranki trafią do niego 1 kwietnia, gdy tymczasem w roku, w którym zawarto i wykonano umowę, Wielkanoc była w marcu),
* elementów nieistotnych umowy, których nieobjęcie oświadczeniem woli nie ma wpływu na skuteczność czynności prawnej (strony transakcji myślały o sprzedaży niebieskiej farby, tymczasem wydano farbę zieloną tego samego gatunku i w tej samej cenie).

Błąd może dotyczyć treści całej umowy (Iksiński chciał od Igrekowskiego wydzierżawić lokal, tymczasem strony spisały umowę najmu), jak i poszczególnych jej postanowień (Iksiński zgodził się płacić czynsz w wysokości 1500 zł, ale podpisał umowę, w której sekretarka wstawiła kwotę 2500 zł). Błąd może tkwić zarówno w okolicznościach faktycznych, jak i prawnych, co do pewnego stopnia ogranicza działanie zasady ignorantia iuris nocet, zgodnie z którą nie można tłumaczyć się nieznajomością prawa, bo nieznajomość prawa szkodzi.
Błąd, na który wolno się powoływać, musi być istotny. Powinien więc rodzić uzasadnione przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod jego wpływem i oceniał sprawę rozsądnie, to nie złożyłby oświadczenia woli tej treści. Powinien być zatem istotny i subiektywnie (Iksiński mylił się co do faktów lub prawa, składając konkretne oświadczenia woli, np. zawierając konkretną umowę), i obiektywnie (nikt przy zdrowych zmysłach, znając rzeczywisty stan rzeczy, nie zawarłby takiej transakcji).
Od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego innej osobie pod wpływem błędu można uchylić się tylko wtedy, gdy adresat:

* wywołał błąd, choćby bez swej winy,
* wiedział o błędzie,
* z łatwością mógł błąd zauważyć.

Ograniczenia te nie dotyczą czynności prawnych nieodpłatnych, takich jak darowizna, użyczenie, nieoprocentowana pożyczka czy nieodpłatne zlecenie.
Te same zasady dotyczą zniekształcenia oświadczenia woli przez posłańca, czyli osobę, która wprawdzie sama żadnego oświadczenia nie składa, ale przenosząc cudze może je przeinaczyć.
Działanie spadkodawcy pod wpływem błędu może powodować nieważność testamentu. Dzieje się tak, gdy wolno przypuszczać, że testator (autor testamentu), znając rzeczywisty stan rzeczy, nie rozporządziłby swą własnością na wypadek śmierci w ten właśnie sposób.
Podstęp


Kwalifikowaną postacią błędu – zgodnie z kodeksem cywilnym – jest podstęp. W razie podstępnego wprowadzenia w błąd można się uchylić od skutków prawnych oświadczenia woli także wtedy, kiedy błąd był nieistotny, a nawet gdy nie dotyczył samej treści czynności prawnej, lecz np. sfery motywacyjnej.

Naprawienie błędu
Można uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu, przez stosowne oświadczenie złożone tej osobie na piśmie (dla celów dowodowych, ponieważ przepis nie mówi o nieważności w razie niedochowania tej formy). Wówczas czynność prawna obarczona błędem będzie od początku nieważna. I choć do unieważnienia czynności prawnej związanej z wadliwym oświadczeniem woli nie jest wymagane orzeczenie sądu, to uchylenie się od skutków prawnych może nastąpić również w pozwie wniesionym przeciwko stronie oświadczenia złożonego pod wpływem błędu. Uprawnienie to wygasa z upływem roku od wykrycia błędu.

W prawie karnym
Błąd to okoliczność wyłączająca winę umyślną sprawcy. Może dotyczyć faktu stanowiącego znamię czynu zabronionego.
Jeśli przestępstwo nie ma odmiany nieumyślnej, to istotny błąd co do faktu powoduje, że przestępstwo w ogóle nie zostaje popełnione (Igrekowski, chcąc naprawić na klatce schodowej uszkodzenie przewodów telefonicznych prowadzących do jego mieszkania, mimowolnie podłącza się do sąsiada, skutkiem czego będzie dzwonił na jego rachunek; nie popełnia jednak przestępstwa, ponieważ nielegalne włączenie się do urządzenia telekomunikacyjnego może być – zgodnie z kodeksem karnym – tylko umyślne). Bywa że wykluczenie odpowiedzialności za jedno przestępstwo umyślne pozwala zakwalifikować zyn jako inne przestępstwo umyślne (Iksiński sfałszował kilka banknotów. W domu miał również fałszywe pieniądze, które dostał w sklepie jako prawdziwe. Postanowił najpierw wprowadzić do obiegu te, które sam zrobił, ale pomylił się i wziął idąc pierwszego dnia po zakupy stuzłotówkę, którą to jego oszukano. Wydając ją również popełnił przestępstwo, choć z innego artykułu k.k., niż gdyby wprowadził do obiegu sfałszowane przez siebie pieniądze).
Sprawca może popełnić błąd zakładając, że dopuszcza się przestępstwa typu uprzywilejowanego. Dzieje się tak, gdy sądzi on, że zachodzi okoliczność, od której zależy łagodniejsza odpowiedzialność (Igrekowski zaciera ślady cudzego przestępstwa w przekonaniu, że to jego żona dokonała zabójstwa, tymczasem dopuścił się go sąsiad; w wypadku poplecznictwa wobec osoby najbliższej sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia). Jeżeli błędne przekonanie sprawcy było usprawiedliwione, odpowiada on na podstawie przepisu przewidującego łagodniejszą odpowiedzialność.


Błąd co do prawa
Możliwy jest także błąd co do prawa, czyli nieświadomość bezprawności czynu. Dotyczy on nie jednego ze znamion przestępstwa, jak w wypadku błędu co do faktu, lecz oceny całej sytuacji.
Sprawca, by można było uznać, że nie popełnia przestępstwa, musi pozostawać w usprawiedliwionej nieświadomości, sądząc, że jego czyn nie jest bezprawny (takie postawienie sprawy stanowi wyraźne złagodzenie zasady, zgodnie z którą nieznajomość prawa szkodzi). W praktyce rzecz może dotyczyć jedynie nowych przestępstw (np. uregulowanych w ustawach dotyczących obrotu papierami wartościowymi) lub mało znanych (np. przywłaszczenia znalezionej rzeczy). Trudno bowiem przypuścić, by ktokolwiek nie zdawał sobie sprawy z bezprawności zabójstwa czy kradzieży.
Nie ma błędu co do prawa, jeżeli sprawca wie, że jego czyn jest bezprawny, lecz nie akceptuje takiego zakazu albo nawet nie ma świadomości, że popełnia przestępstwo, choć zdaje sobie sprawę z tego, że jego zachowanie jest zabronione przez „jakieś tam przepisy”.
Jeśli błąd co do prawa jest nieusprawiedliwiony, sprawca odpowiada na normalnych zasadach, mimo że sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. O tym, czy nieświadomość była usprawiedliwiona czy nie, decydują okoliczności konkretnego czynu.
Błąd może polegać również na mylnym przekonaniu, iż zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność albo winę sprawcy. Pierwszy przypadek może pojawić się, gdy np. przechodzień atakuje i obezwładnia biegnącego mężczyznę, ponieważ sądzi, że zachodzi stan wyższej konieczności i że pomaga schwytać bandytę. Tymczasem był to jeden z uczniów pobliskiego liceum, zabawiający się głupimi okrzykami i bieganiną po ulicy. Tego rodzaju błąd powoduje, że sprawcy nie można przypisać winy. Dlatego nie ponosi on odpowiedzialności karnej. Jedynie gdy błąd był nieusprawiedliwiony, ponosi on odpowiedzialność. Sąd może jednak zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. W tym wypadku błąd nie wyłącza odpowiedzialności, a jedynie wpływa na jej rozmiar. Ocena sądu zawsze zależy od okoliczności konkretnego przypadku.




PRZYKŁAD
1. Przedsiębiorca zamawia u importera samochód w przekonaniu, że kupuje auto dostawcze, tymczasem w rzeczywistości jest to model osobowy.
2. Właściciel sklepu przyczepia do towaru metkę z ceną 9990 zł zamiast 99,90 zł.
3. Nie jest błędem nieprawdziwe wyobrażenie o przyszłych wydarzeniach, np. Iksiński kupił działkę budowlaną, licząc na merytoryczną zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, co nie nastąpiło.


PRZYKŁAD
Zetowski namówił Igrekowskiego, żeby sprzedał mu za niewygórowaną cenę obraz Renoira i dał zadatek tłumacząc, że dzięki tej transakcji zamknie bodaj jedyną w Polsce tematyczną kolekcję tego malarza, po czym podaruje ją Muzeum Narodowemu. Tymczasem Zetowski jest marchandem, który miał już kupca oferującego duże pieniądze za obraz Igrekowskiego – w tej sytuacji Igrekowski, dowiedziawszy się o podstępie Zetowskiego, może odmówić sprzedania mu obrazu Renoira i zadatek zatrzymać. Takie same konsekwencje wywołałby podstęp osoby trzeciej, jeśli strona czynności prawnej wiedziałaby o tym i nie zawiadomiła składającego oświadczenie, albo gdyby czynność była nieodpłatna.

PRZYKŁAD
Błąd co do faktu popełniła Iksińska. Obudzona w nocy przez złodzieja chciała go postraszyć swoim pistoletem gazowym, ale wyjęła z komody ostrą broń męża i niechcący zabiła napastnika. Iksińska nie popełnia umyślnego zabójstwa, choć może odpowiadać za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Dobromiła Niedzielska

Podstawa prawna
* Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).
* Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553 z późn. zm.)