Społecznicy z Forum Rozwoju Olsztyna (FRO) sądownie wywalczyli dostęp do rejestru umów, które zawierało od 2014 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (MPEC). Spółka odmawiała informacji, argumentując to m.in. zagrożeniem terrorystycznym.

Forum Rozwoju Olsztyna zwróciło się do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (MPEC) w Olsztynie o wykaz umów, które zawierała ta spółka od stycznia 2014 roku do marca 2016 roku. Społecznicy prosili o podanie numerów umów, dat ich zawarcia i wskazania, z kim je podpisano, w jakim celu, oraz na jaką kwotę opiewały. FRO argumentowało, że mieszkańcy Olsztyna mają prawo wiedzieć, na co miejska spółka wydaje pieniądze i czy jest gospodarna.

Przedsiębiorstwo odmówiło społecznikom udzielenia informacji, o które wnioskowali. MPEC podał, że nie prowadzi rejestru takich umów, a stworzenie takiej bazy wymagałoby zatrudnienia dodatkowych ludzi, nakładu czasu i pokrycia kosztów. Wskazano także, że społecznicy domagają się tzw. informacji przetworzonej, a ustawa o dostępie do informacji publicznej obliguje wyłącznie do udzielania tzw. informacji prostej.

Po odmowie MPEC społecznicy kilkakrotnie ponawiali prośby o rejestr umów, spółka zaś wciąż podnosiła nowe argumenty przeciwko podaniu informacji. Wskazywano m.in., że społecznicy nie wykazali interesu w dostępie do tych informacji, przekonywano także, że udzielenie tego rodzaju informacji mogłoby się wiązać z zagrożeniem terrorystycznym.

W związku z postawą MPEC FRO złożyło skargę do sądu administracyjnego.

"Argumentując odmowę interesem obcych służb i zagrożeniem terrorystycznym, MPEC pokazuje, jak traktuje swobody obywatelskie" - powiedział we wtorek w Naczelnym Sądzie Administracyjnym wiceprezes FRO Krzysztof Suchowiecki.

Pełnomocnik MPEC odpierał te zarzuty, mówiąc, że tego rodzaju informacje mogą wskazać np., jak jest ochraniany strategiczny dla Olsztyna zakład.

Naczelny Sąd Administracyjny w Olsztynie po zapoznaniu się z argumentami obu stron zdecydował we wtorek, że MPEC ma udostępnić społecznikom rejestr umów. "Informacja przetworzona to taka, która powstaje w oparciu o istniejące (dane - PAP), ale jej treść jest zupełnie nowa. Spis dat, kwot czy nazw kontrahentów to nie jest informacja nowa jakościowo czy treściowo" - argumentował w uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Chybicki.

Pełnomocnik MPEC mec. Olgierd Zygmunt zapowiedział, że zarząd firmy podejmie decyzję o ewentualnym zaskarżeniu wyroku WSA w Olsztynie po zapoznaniu się z jego pisemnymi motywami.

Krzysztof Suchowiecki powiedział PAP, że "FRO cierpliwie na te rejestry umów poczeka". "Nie chcemy przesądzać, czy w tych rejestrach znajdziemy jakieś nieprawidłowości, ale takie niebezpieczeństwo istnieje" - przyznał.

Wcześniej FRO poprosiło o udostępnienie umów olsztyński ratusz oraz Zarząd Dróg Zieleni i Transportu. Magistrat udostępnił taką bazę społecznikom i okazało się, że urząd zawierał umowy cywilno-prawne m.in. ze swoimi etatowymi pracownikami (np. fotografem czy rzeczniczką prasową). W rezultacie kontrolę w ratuszu zapowiedziała Państwowa Inspekcja Pracy (jej wyniki nie są jeszcze znane).

Zarząd Dróg Zieleni i Transportu w Olsztynie udostępnił społecznikom rejestr umów, ale ten wykaz w ocenie FRO jest nieczytelny. "Walczymy o to, by był on udostępniony w taki sposób, by mieszkańcy mogli się z niego czegoś dowiedzieć, wywnioskować, jak funkcjonuje to przedsiębiorstwo" - powiedział PAP Suchowiecki.