67 imigrantów uciekło w środę wieczorem z ośrodka przetrzymywania cudzoziemców na południowym wschodzie Hiszpanii. Zbiegli po buncie, podczas którego lekko rannych zostało pięciu policjantów. W czwartek trwają intensywne poszukiwania 26 uciekinierów.

W ośrodku w Sangonerze pod Murcią przetrzymywanych jest 127 cudzoziemców, którzy nie mają zezwolenia na pobyt w Hiszpanii.

Według rzecznika regionalnej prefektury, cytowanego przez agencję AFP, do czwartkowego południa nadal nie udało się zatrzymać 26 zbiegów. Chodzi głównie o obywateli Algierii.

Agencja EFE pisze, że w środę wieczorem jeden z imigrantów upozorował chorobę, a bunt rozpoczął się, gdy do ośrodka przyjechała wezwana do mężczyzny karetka pogotowia. Imigranci dostali się do kuchni, zabrali stamtąd gaśnice i zaatakowali nimi strażników. Następnie wydostali się na zewnątrz.

W ośrodku w Sangonerze przetrzymywani są tylko mężczyźni. W ostatnich latach imigranci kilkukrotnie uciekali z tego miejsca. Według związku zawodowego policjantów SUP 21 sierpnia w podobnych okolicznościach zbiegło stamtąd 10 mężczyzn.

W czwartek SUP zażądał natychmiastowego zamknięcia ośrodka, wskazując na luki w zakresie bezpieczeństwa i niewystarczającą liczbę pracowników.

Przez siedem ośrodków przetrzymywania cudzoziemców, które działają w Hiszpanii, przewinęło się w 2015 roku ok. 6,5 tys. ludzi - wynika z wrześniowego raportu organizacji pozarządowej Jezuicka Służba Pomocy Migrantom (SJM).

W tych ośrodkach przetrzymywani są obcokrajowcy, którzy nie mają prawa pobytu i są objęci procedurą wydalenia z kraju. Jednak SJM twierdzi, że przebywają tam również chorzy, ofiary handlu ludźmi, niepełnoletni i osoby ubiegające się o azyl.(PAP)