Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwolnił w poniedziałek ze stanowiska szefa swojej administracji Borysa Łożkina i powołał na jego miejsce dotychczasowego szefa administracji obwodowej w Charkowie Ihora Rajnina.

Łożkin, który przepracował w administracji ponad dwa lata, będzie teraz kierował Narodową Radą ds. Inwestycji i pozostanie doradcą Poroszenki. Komentatorzy wskazują, że odwołanie Łożkina było oczekiwane; o chęci odejścia ze stanowiska miał on mówić od dłuższego czasu.

„Nie ma w tym żadnej intrygi, gdyż Łożkin od co najmniej roku nie ukrywał, że nie chce już kierować administracją prezydenta, bo jest tym bardzo zmęczony. Po drugie, jego miejsce zajął Rajnin, który jest jego protegowanym i dawnym znajomym; pracował już zresztą w administracji Poroszenki jako zastępca Łożkina, a więc jest to rotacja zaplanowana” – powiedział PAP politolog z kijowskiego Centrum im. Razumkowa, Wiktor Zamiatin.

44-letni Łożkin pochodzi z Charkowa na wschodniej Ukrainie. Swą karierę rozpoczynał jako dziennikarz lokalnych gazet, jednak szybko stał się wydawcą prasowym.

Był założycielem Ukraińskiego Holdingu Medialnego, wydawał ukraińską wersję "Forbesa". Wraz z Poroszenką kupił w 2005 r. koncern medialny KP-Media, wydający m.in. tygodnik "Korespondent". W 2013 r., przed przejściem do służby państwowej, Łożkin zajmował 101. miejsce na liście najbogatszych Ukraińców tygodnika "Focus" z majątkiem szacowanym na 125 mln dolarów.

Młodszy od Łożkina o dwa lata Rajnin również urodził się w Charkowie, gdzie zakończył Charkowski Instytut Lotniczy. Pracował w biznesie i w administracji państwowej. Od listopada 2014 r. do lutego 2015 roku był zastępcą szefa administracji Poroszenki, po czym stanął na czele charkowskiej administracji obwodowej.

W poniedziałek Rajnin oświadczył, że Poroszenko wyznaczył mu konkretne zadania. „Jest to aktywizacja procesów zarządzania i wcielanie reform, inicjowanych przez prezydenta. Jest to walka z korupcją, reforma służby państwowej, walka z szarą strefą, działalność inwestycyjna i reforma systemu obronnego” – powiedział.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)