Najpewniej w przyszłym tygodniu w Sejmie odbędzie się drugie czytanie projektu nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. W środę pracę nad nim zakończyła sejmowa komisja. Jej sprawozdanie ma zostać opublikowane w piątek.

Jak wynika z informacji na stronie internetowej Sejmu, porządek posiedzenia, które wyznaczano na 5-7 lipca, może być uzupełniony o sprawozdanie komisji sprawiedliwości o projektach ustaw o TK autorstwa PiS, PSL, Kukiz'15 oraz KOD (zgłoszonym jako obywatelski). Komisja i powołana przez nią podkomisja miała połączyć wszystko w jeden projekt - jako bazowy przyjęła projekt PiS.

"Sprawozdanie z prac komisji będzie jutro na stronach internetowych. Zwrócimy się jeszcze o uzupełniające opinie na temat tego projektu. Przewiduję, że będzie drugie czytanie między 5 a 7 lipca, ale czy tak będzie, to nie wiem" - powiedział w czwartek PAP przewodniczący komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS).

Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek powiedziała dziennikarzom że "nie widzi przeszkód", aby Sejm zajął się projektem na najbliższym posiedzeniu w przyszłym tygodniu. Zastrzegła, że ostateczną decyzję podejmie Konwent Seniorów i prezydium Sejmu.

Opozycja uważa, że projekt służy sparaliżowaniu i kneblowaniu TK. PiS odpowiada, że takie twierdzenia to nadużycie, a projekt jest dobry i zachowuje zasady trójpodziału i równowagi władz.

Zgodnie z projektem pełen skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. W tym składzie TK ma orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości m.in., gdy z wnioskiem o uznanie sprawy za zawiłą zwróci się prezydent, prokurator generalny, trzech sędziów TK lub skład z danej sprawy.

Orzeczenia co do zasady mają zapadać zwykłą większością głosów, ale w przypadku spraw rozstrzyganych w pełnym składzie część orzeczeń ma zapadać większością 2/3 głosów sędziów. Chodzi m.in. o sprawy odnoszące się do wybranych zapisów konstytucji, m.in. dotyczących wolności obywatelskich czy zakazu dyskryminacji.

Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do dnia wejścia w życie planowanej ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK musiałby włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy.

Projekt - jak chciał PiS - zawiera zapis o badaniu przez TK wniosków w kolejności ich wpływu - wyjątkiem od tej zasady byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, a także przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy. Wiążący dla prezesa TK byłby wniosek prezydenta o pominięciu zasady kolejności wpływu sprawy przez niego wskazanej.

Sprzeciw opozycji budziła m.in. propozycja, by jeśli podczas narady w pełnym składzie nad wyrokiem czterech sędziów zgłosi sprzeciw wobec projektu wyroku - gdy zagadnienie jest ważne ze względów ustrojowych lub porządku publicznego - naradę odraczało się o trzy miesiące. Na kolejnej naradzie to ci sędziowie proponowaliby rozstrzygnięcie. Jeśli na ponownej naradzie znów czterech sędziów złoży sprzeciw, naradę i głosowanie odracza się na kolejne trzy miesiące.

Według Nowoczesnej jest to "zupełnie nowatorskie rozwiązanie", które sprawi, że "obywatele w ważnych dla nich sprawach nie będą mogli mieć zapewnionego prawa do sądu, które jest gwarantowane w konstytucji". Zdaniem PO ten przepis to próba "wprowadzenia chyłkiem liberum veto do Trybunału Konstytucyjnego". PiS uważa, że odraczanie ma dać sędziom więcej czasu na wypracowanie poglądu.

PiS zgłosiło w środę kilka przyjętych poprawek o charakterze uściślającym i redakcyjnym. Wszystkie poprawki opozycji zostały odrzucone. Będą one ponowione zgłoszone jako wnioski mniejszości w głosowaniu Sejmu.

Zgodnie z poprawkami PiS po wejściu w życie nowej ustawy opublikowane byłyby wyroki wydane przez TK od 10 marca 2016 r. Zapis ten nie obejmuje wyroku z 9 marca o niekonstytucyjności grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. Według rządu nie był to wyrok - bo TK nie orzekał w oparciu o tę nowelizację - i dlatego nie został opublikowany. Niepublikowane są też kolejne wyroki wydawane przez TK po 9 marca - przedstawiciele władz mówią, że TK ma orzekać zgodnie z grudniową nowelą.

Inna poprawka PiS stanowi, iż w pełnym składzie TK umarzałby sprawę zgodności ustawy z konstytucją, jeśli nie byłoby większości 2/3 głosów sędziów. (PAP)