Na wtorek 21 czerwca zaplanowano spotkanie przedstawicieli zespołu prokuratorów zajmujących się śledztwem ws. katastrofy smoleńskiej z bliskimi ofiar tej tragedii. Spotkanie odbędzie się w siedzibie Prokuratury Krajowej, która od kwietnia prowadzi to śledztwo.

Tematem spotkania - jak zapowiadano - ma być m.in. aktualny stan postępowania oraz kwestie ewentualnych ekshumacji ciał ofiar katastrofy. Spotkanie będzie zamknięte dla osób postronnych i mediów.

W początkach kwietnia - po sześciu latach - śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej przejęła od zlikwidowanej prokuratury wojskowej Prokuratura Krajowa; sprawa trafiła do zespołu ośmiu prokuratorów. Na jego czele stanął zastępca prokuratora generalnego prok. Marek Pasionek, kierownikiem zespołu został prok. Marek Kuczyński, zaś w jego skład wszedł m.in. dotychczasowy referent śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej ppłk Karol Kopczyk. Jednocześnie do PK przekazane zostały akta "będących w toku, zawieszonych i zakończonych postępowań" wyłączonych z głównego śledztwa lub z nim powiązanych.

W połowie kwietnia podczas konferencji prasowej prok. Pasionek odnosząc się do całości śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej wskazywał, że nie da się określić jak długo może jeszcze potrwać to postępowanie. "Nie wykluczamy kontynuowania wątków, które zostały umorzone lub doczekały się odmowy wszczęcia śledztwa (…) Nie ma żadnego horyzontu czasowego" - zastrzegał.

Prokurator dodawał, że musi być powołany zespół biegłych z zakresu medycyny sądowej, którzy zapoznaliby się z dokumentacją medyczną, m.in. z Rosji. Przypominał, że w dokumentacji tej stwierdzono "liczne nieprawidłowości" wobec ok. 90 proc. ofiar katastrofy. "Prokurator nie może nad tym przejść do porządku dziennego" - wskazywał.

Zapewniał, że obecnie nie są ani przygotowywane, ani planowane ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej. Jak mówił, "trwa bardzo intensywna, rzeczowa analiza zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego". Zaznaczył, że "decyzja w sprawie ewentualnych ekshumacji będzie musiała być rozważona na późniejszym etapie".

Prokurator informował wtedy też, że w pierwszej połowie maja planowane jest spotkanie prokuratorów z rodzinami ofiar katastrofy, podczas którego będą z nimi konsultowane m.in. kwestie ewentualnych ekshumacji. Wskazywał, że teoretycznie przeprowadzenie ekshumacji wbrew woli rodzin jest możliwe, ale zdaje sobie sprawę z "delikatności sytuacji". "Szereg rodzin znam i jestem w stanie w sposób czysto ludzki ten ból towarzyszący tym rodzinom zrozumieć" - podkreślał.

Ostatecznie zapowiedziane wówczas spotkanie zostało przełożone na trzecią dekadę czerwca. Jak tłumaczono - ponieważ w sprawie jest ponad dwustu pokrzywdzonych - aktualizacja adresów oraz konieczność wysłania powiadomień spowodowała niemożność wyznaczenia spotkania jeszcze w maju.

Śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej zostało w marcu przedłużone do 10 października 2016 r. jeszcze przez prokuraturę wojskową.

Kilkugodzinne spotkania prokuratorów z bliskimi ofiar katastrofy smoleńskiej były już organizowane na początkowym etapie śledztwa. W grudniu 2010 r. w takim spotkaniu - poza prokuratorami wojskowymi - uczestniczył ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet.

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie zginęło w niej 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka oraz wielu wysokich rangą urzędników państwowych i dowódców wojskowych. Prokuratura wojskowa postawiła zarzuty dwóm rosyjskim kontrolerom lotów ze Smoleńska (nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm wojskowym z rozwiązanego po katastrofie 36. pułku lotniczego. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podawała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego "czarnych skrzynek". (PAP)