Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak zapewnił, że światowy zlot motocyklistów klubu "Hells Angels" pod Warszawą jest monitorowany przez policję. Tylko ze stołecznego garnizonu w zabezpieczenie zaangażowanych jest 5 tysięcy policjantów.

Według mediów światowy zlot członków klubu motocyklowego "Hells Angels" ma się odbyć od piątku do niedzieli w podwarszawskiej Ryni nad Zalewem Zegrzyńskim; klub liczy kilka tysięcy osób na całym świecie, a część z nich ma być związana ze światem przestępczym.

"Monitorujemy sprawę. Jest znana nie od wczoraj, tylko od wielu miesięcy. Policja czuwa nad tym, by zapewnić bezpieczeństwo obywatelom naszego kraju" - zapewnił w czwartek minister Błaszczak, pytany o zabezpieczenie zlotu ze strony podległych mu służb.

"Kilku motocyklistów zostało zatrzymanych w drodze na zlot, dlatego że złamali obowiązujące prawo. Polska jest krajem praworządnym, w związku z tym wobec tych, którzy łamią przepisy prawa, będą wyciągane konsekwencje" - zapewnił szef MSWiA.

Zastępca komendanta głównego policji inspektor Andrzej Szymczyk powiedział dziennikarzom, że w środę zatrzymano dwie osoby, a policja przygotowywała się do tego zlotu od wielu miesięcy. "Pierwsze czynności podjęliśmy na początku tego roku i była to ożywiona współpraca międzynarodowa" - powiedział.

"Wczoraj do kraju przyleciało kilkunastu oficerów z różnych państw, którzy zajmują się bezpośrednio problematyką gangów motocyklowych" - podał. Współpracują oni z policjantami stołecznymi, a stołeczny komendant policji jest odpowiedzialny za zabezpieczenie.

"Do zabezpieczenia całego tego przedsięwzięcia jest łącznie dedykowanych - w samym tylko garnizonie stołecznym - pięć tysięcy funkcjonariuszy" - poinformował Szymczyk. "To nie wszystko - każda z komend wojewódzkich dostała zadania dotyczące tego zabezpieczenia" - dodał.

Szymczyk wyliczył, że działania policji dotyczą bieżącego monitoringu przejazdu tych osób, kontroli bagażu, kontroli osobistych, kontroli notowań kryminalnych. To również "bardzo ścisła współpraca" ze Strażą Graniczną - podkreślił. "Chodzi o procedury co do osób, które mogłyby być niepożądane na naszym terenie" - wyjaśnił.

Policjanci ruchu drogowego są dedykowani do tego zadania - głównie na południowej i zachodniej granicy kraju - podał. W środę doszło do pierwszych zatrzymań - dwie osoby na autostradzie A2 w Wielkopolsce zatrzymano w policyjnych izbach zatrzymań za jazdę pod wpływem alkoholu.

Dodatkowo do pracy związanej z zabezpieczeniem skierowano funkcjonariuszy z Centralnego Biura Śledczego Policji - mówił Szymczyk.

Zaznaczył, że jest to zlot o charakterze prywatnym.(PAP)