Publicyści komentowali w PR24 sprawę dokumentów, znalezionych w mieszkaniu wdowy po Czesławie Kiszczaku. Jak poinformował Instytut Pamięci Narodowej, zabezpieczono tam sześć pakietów rękopisów, maszynopisów i fotografii.

Zdaniem Pawła Wrońskiego z "Gazety Wyborczej", wśród tych materiałów mogą być dokumenty dotyczące zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki. Gdyby tak było, to mogłyby one pomóc ustalić inspiratorów tej zbrodni. Publicysta przypomniał, że generał Wojciech Jaruzelski twierdził, iż była to prowokacja wymierzona przeciwko niemu. Podobną wersję przedstawiał generał Kiszczak, ale, jak przypomniał Wroński, Kiszczak oszukiwał Jaruzelskiego w sprawie zabójstwa Grzegorza Przemyka.

Zdaniem publicysty, w odnalezionych dokumentach można się więc spodziewać ciekawych tropów, a być może przełomowych informacji.

Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy" powiedział, że choć nie wiadomo jeszcze, co zawierają odnalezione materiały, to mają one bardzo dużą wartość historyczną, zwłaszcza jeśli zostanie potwierdzona ich autentyczność. Zdaniem publicysty, materiały te powinny zostać niezwłocznie upublicznione. Wybranowski powiedział, że IPN powinnien był całą noc pracować nad znalezionymi materiałami, aby jak najszybciej je opracować i podać do wiadomości publicznej. Publicysta dodał, że na dzisiejszej konferencji prasowej Instytutu nie przedstawiono żadnych informacji i odnalezione materiały będą w najbliższych dniach przedmiotem spekulacji. Wojciech Wybranowski powiedział, że także inni byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa mogą mieć zbiory tajnych dokumentów.