Nowoczesna zapowiada demonstrację przed Trybunałem Konstytucyjnym w obronie konstytucji. PiS krytykuje pomysł, a PO zastanawia się czy do nich dołączyć.

Politycy Nowoczesnej liczą, że w sprawie TK zjednoczy się cała opozycja parlamentarna oraz działacze Komitetu Obrony Demokracji. Jeden z liderów PO Andrzej Halicki przyznaje, że jego ugrupowanie nie podjęło decyzji czy zaangażować się w demonstrację zainicjowaną przez Nowoczesną.

"Każdy ma prawo organizować protesty, my mamy swój harmonogram działań i tylko tyle dziś powiem." - stwierdził poseł PO.

Z kolei posłanka PiS Jadwiga Wiśniewska jest zdziwiona, że Ryszard Petru jest już pewny werdyktu Trybunału i oceny Komisji Weneckiej.

"Awanturnicy nie dają ludziom odpocząć, cały czas mają jeden cel czyli siać zamęt i dezinformację. Polecam Ryszardowi Petru melisę i więcej spokoju" - deklarowała Wiśniewska.

Ryszard Petru na konferencji prasowej w Sejmie przekonywał, że Polacy znów wyjdą protestować." Apelujemy do Polaków o to, by społeczeństwo obywatelskie wymusiło dostosowanie przepisów przez rząd do polskiej konstytucji. Jeśli nie będzie nas chroniła konstytucja, to ugrupowania opozycyjne nie będą miały tak naprawdę pola manewru. Rząd będzie wtedy w stanie przyjąć każdą niekonstytucyjną ustawę, a sparaliżowany Trybunał nie będzie mógł tego sprawdzić” - podkreślał lider Nowoczesnej.

Ryszard Petru sądzi, że do 12 marca będziemy już znać opinie sędziów konstytucyjnych o przyjętej w grudniu przez sejm nowelizacji ustawy o Trybunale oraz komunikat Komisji Weneckiej w sprawie TK.

Nowoczesna dziś zgłosiła do warszawskiego ratusza wniosek o zgodę na przeprowadzenie demonstracji.