W ocenie posła Zembaczyńskiego debata w Parlamencie Europejskim nie rozwiązała żadnego problemu. Poseł obawia się - i jak zaznacza - jest to stanowisko Nowoczesnej, że dzisiejsza debata jest tylko początkiem pewnego procesu, który będzie postępował - "że będą kolejne okazje, żeby tłumaczyć Europie poczynania tego rządu, takie jak zmiana ordynacji wyborczej i to co się dzieje w związku z ustawą o prokuraturze i jej całkowitym upolitycznieniu".
Witold Zembaczyński powiedział również, że powodem tego, że premier Beata Szydło musiała tłumaczyć się przed Parlamentem Europejskim nie było - jak próbowało argumentować Prawo i Sprawiedliwość - "donosicielstwo", lecz to, że tysiące Polaków wyszły na ulice w geście sprzeciwu wobec zawłaszczania przez PiS mediów publicznych i sparaliżowania prac Trybunału Konstytucyjnego.