W Hiszpanii z inicjatywy Ministerstwa Przemysłu powstała Komisja ds. Volkswagena. Jej zadaniem będzie oszacowanie strat spowodowanych w tym kraju przez aferę spalinową.

Resort chce wiedzieć, ile pojazdów z fałszywym oprogramowaniem Volkswagena, dotyczącym emisji do atmosfery szkodliwych substancji, sprzedano w hiszpańskich salonach samochodowych. Sprawdzi też, czy oprogramowanie i silniki były montowane do seatów.

Od prawie 30 lat Volkswagen jest właścicielem hiszpańskiego Seata. Rocznie z taśm jego fabryk schodzi pół miliona pojazdów. W 2014 roku - po raz pierwszy od początku kryzysu - fabryki Seata zwiększyły zyski i przyjęły nowych pracowników. Teraz obawiają się oni, że montowali samochody ze złym silnikiem i fałszywym oprogramowaniem.

O wyjaśnienie tych przypuszczeń minister przemysłu Jose Manuel Soria zwrócił się do władz koncernu. Resort wystosował oficjalny list, Soria rozmawiał też telefonicznie z wiceprezesem Volkswagena, Francisco Garcią Sanzem.

Minister zażądał nadzwyczajnego spotkania szefów resortu przemysłu krajów członkowskich Unii Europejskiej z Elżbietą Bieńkowską - Europejską Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług. Twierdzi, że skandal spalinowy dotyka wszystkie państwa Unii.