Mężczyzna twierdzi,że był wykorzystywany seksualnie od 14 do 17 roku życia. Ponieważ - jego zdaniem - nie został wysłuchany w arcybiskupstwie w Granadzie swoje przeżycia opisał w liście wysłanym do papieża. Ojciec Święty dwukrotnie do niego dzwonił i zachęcił, by zgłosił sprawę policji. W jego ślady poszło trzech byłych ministrantów i dwóch świadków wydarzeń.
Po trzech miesiącach dochodzenia, sąd oskarżył osoby duchowne i świeckie o agresję, wykorzystywanie seksualne, ekshibicjonizm,współudział w przemocy i osłanianie winnych. Ponieważ do domniemanych przestępstw doszło przed jedenastoma laty, prawdopodobnie niektóre z nich uległy przedawnieniu.