W wyniku konfliktu zbrojnego na wschodniej Ukrainie zginęło 4771 osób - podają ukraińskie media, powołując się na raport ONZ. Liczba rannych przekroczyła 10 tysięcy. Lawinowo rośnie także liczba przymusowych przesiedleńców. Jest ich już ponad 600 tysięcy, a potok uchodźców nie maleje.

Dane przedstawione w raportach ONZ pokazują, iż ofiarami wojny w Donbasie jest także ludność cywilna. To zarówno zabici, ranni, jak i uchodźcy. Alarmujący jest fakt, iż dynamika opuszczania przez ludność terenów objętych konfliktem nie maleje. Jak twierdzą eksperci ONZ, jest to efekt niepełnego przestrzegania porozumień mińskich z września tego roku o zawieszeniu broni. Powtarzające się ostrzały i zagrożenie życia ludności cywilnej sprawia, iż mieszkańcy nadal opuszczają Donbas.

Na inne zagrożenia związane z trwającym konfliktem zwracał uwagę w rozmowie z Polskim Radiem biskup Jan Sobiło z Zaporoża opiekujący się zarówno przesiedleńcami, jak i wiernymi w obwodzie donieckim i ługańskim. Według duchownego dochodzi do poważnych konfliktów wewnątrz rodzin - na przykład żona modli się o jedność Ukrainy, natomiast mąż - o zajęcie przez Rosjan wschodniej Ukrainy.

Eksperci coraz częściej przyznają, iż zniszczenia w sferze psychologicznej i mentalnej wywołane konfliktem będą trudne do przezwyciężenia.