1 listopada Amerykanka chora na raka mózgu dokonała aktu eutanazji.

Dla Kościoła katolickiego samobójstwo na żądanie pozostaje zabójstwem, powiedział prezes watykańskiej Akademii Życia.

Nie sądzimy osób, musimy jednak potępić sam czyn - powiedział watykański dostojnik. Jego zdaniem pojęcie „samobójstwo na żądanie” jest absurdem, nie można bowiem uznać za obronę ludzkiej godności decyzji o odebraniu sobie życia, jak uczyniła młoda Amerykanka.

Z wielkim smutkiem wiadomość o jej śmierci przyjął przewodniczący papieskiej rady rodziny Vincenzo Paglia. Uważa on decyzję chorej za porażkę wszystkich. To oczywiste, że każdy boi się bólu i wszyscy słusznie staramy się go uniknąć, walczyć z nim i pokonać. Wiemy jednak doskonale, dodał włoski hierarcha, że nawet kropla naszego cierpienia nie idzie na marne. Według niego na gest, który wszyscy określają tu mianem eutanazji, Brittany Maynard zdecydowała się pod wpływem desperacji.