Nowa premier, stara umowa koalicyjna. Eugeniusz Grzeszczak z PSL mówił w radiowej Trójce, że w rządzie Ewy Kopacz ludowcy otrzymają te same ministerstwa.

Zdaniem wicemarszałka Sejmu, nowa umowa nie jest potrzebna, tym bardziej, że koalicja pozostanie taka sama. Poseł mówił, że na spotkaniach z PO ludowcy ustalili już, że PSL nadal będzie miał trzy te same resorty - rolnictwa, pracy i gospodarki - obsadzone przez te same osoby. Na dodatek, żadne z ministerstw nie zostanie podzielone, ani połączone z innym.
Podczas spotkań PSL-PO nie mówiono też o zmianach programowych - przekonywał poseł Grzeszczak.

Polityk ludowców przekonywał, że jego partia nie jest w koalicji zdominowana. Jako przykład podał ostatnie wystąpienie Donalda Tuska w Sejmie, gdy zapowiedział między innymi postulowaną wcześniej przez PSL waloryzację kwotową emerytur i położył duży nacisk na politykę społeczną i prorodzinną - również zgłaszaną wcześniej przez ludowców. Skład nowego rządu poznamy w najbliższy piątek. Dzień wcześniej Ewa Kopacz będzie rozmawiała na ten temat z prezydentem.