Były prezydent Gruzji z zarzutami. Micheil Saakaszwili oraz kilku jego zaufanych polityków zostało oskarżonych o nadużycia władzy. Miało do nich dojść w 2007 roku, podczas gwałtownych antyrządowych demonstracji. Zdaniem prokuratorów, wydano między innymi rozkazy użycia siły i rozpędzenia protestujących zakłócających paradę wojskową. Zarzuty dotyczą także niezgodnego z prawem przejęcia stacji Imedi TV dwa lata później.

Na liście oskarżonych o nadużywanie władzy jest też były minister spraw wewnętrznych Gruzji, były minister sprawiedliwości oraz były mer Tbilisi.

Saakaszwili przebywa w Stanach Zjednoczonych i nie powrócił do kraju na przesłuchania. "Przyjadę do Gruzji, kiedy uznam za słuszne"- napisał były prezydent na swoim profilu na Facebooku. Dodał, że obecne gruzińskie władze obrały go sobie za cel i chcą go za wszelką cenę skazać. Kilka miesięcy temu Micheil Saakaszwili odmówił powrotu do kraju i uczestnictwa w przesłuchaniach, gdzie miał występować w roli świadka. Tłumaczył wówczas, że nie ma zaufania do ekipy rządzącej.

Od listopada 2013 roku Gruzją rządzi Giorgi Margwelaszwili, który pokonał Saakaszwilego w wyborach prezydenckich.