Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przedstawiła kolejne nagrania wskazujące na współpracę terrorystów z Rosją. Z kolei Służba Graniczna pokazała rosyjskie prowokacje na granicy.

Służba Bezpieczeństwa nagrała rozmowy jednego z liderów samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandra Borodaja z wicesekretarzem rządzącej w Rosji partii Jedna Rosja Aleksiejem Czesnakowem. Omawiają oni trudną sytuację w Doniecku, narzekają na to, że miejscowy biznes nie chce współpracować, a separatystom kończą się pieniądze. W innej rozmowie separatyści krytykują jednego z dowódców bojówkarzy Igora Girkina twierdząc, że nie ma pojęcia o wojnie w półtoramilionowej aglomeracji, czyli w Doniecku i okolicach. „Wzywa mera miasta i mówi, że chce zatrzymać transport publiczny i wysadzać w powietrze 9-piętrowe bloki. Co to za pomysł...” - mówi jeden z separatystów.

Drugie nagranie, jakie ujawniła SBU to rozmowy separatystów na dwie minuty przed zestrzeleniem boeinga Malaysia Airlines. Jak wynika z zapisu rozmów, opublikowanych przez SBU, o godz. 16.18, dwie minuty przed tragedią, bojownik o pseudonimie "Najemnik" zameldował Igorowi Bezlerowi ps. Bies, że rebelianci zlokalizowali lecący samolot: "Ptaszek" poleciał do was. Na razie jeden - powiedział.

Separatysta poinformował, że nie wie jaki to typ samolotu bo "nie widać przez chmury, bardzo wysoko leci".

- Dobra, zrozumiałem, przyjąłem - mówi "Bezler" i mówi trzeciej osobie: "zgłoście górze".

Służba Graniczna przedstawiła z kolei nagrania wideo z prowokacji na granicy z Rosją, których dopuszcza się tamtejsze wojsko. Do zdarzeń doszło między innymi w obwodach sumskim i charkowskim. Czołgi i transportery opancerzone podjeżdżają do punktu granicznego sugerując, że będą go atakować, po pewnym czasie odjeżdżają i jadą wzdłuż granicy.

Ukraińscy wojskowi skarżą się z kolei na ostrzał z terytorium Rosji.