Szefowie dyplomacji Niemiec i Stanów Zjednoczonych nie chcą, aby ujawniona niedawno afera szpiegowska trwale zaszkodziła relacjom na linii Berlin-Waszyngton. Frank-Walter Steinmeier i John Kerry rozmawiali o tej sprawie w Wiedniu przy okazji spotkania poświęconego irańskiemu programowi atomowemu

Po dość chłodnych komunikatach, jakie w ostatnich dniach docierały z Berlina i Waszyngtonu, tym razem można było usłyszeć ciepłe słowa z ust obu ministrów. Po rozmowach z Johnem Kerrym Frank-Walter Steinmeier ocenił, że partnerstwo Niemiec i Stanów Zjednoczonych jest konieczne, aby przynajmniej przybliżyć rozwiązanie pilnych konfliktów na świecie. Szef niemieckiej dyplomacji dodał, że chciałby ożywić relację z Waszyngtonem na fundamencie zaufania i obustronnego szacunku.

Amerykański sekretarz stanu mówił z kolei, że stosunki między Niemcami i USA mają strategiczne znaczenie, a oba kraje są bliskimi przyjaciółmi. W ostatnich dniach relacje między Waszyngtonem a Berlinem zostały wystawione na ciężką próbę po tym, jak w Niemczech zatrzymano dwóch szpiegów podejrzanych o działalność na rzecz Amerykanów. W reakcji władze Niemiec wydaliły z kraju przedstawiciela amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej.