Nowy minister finansów ma być rodzajem „narzędziowca”, a za politykę odpowiada premier. Być może Rostowski się za bardzo zapędził w politykę – powiedział na antenie Radia ZET Janusz Lewandowski, komisarz ds. budżetu Komisji Europejskiej.

"Rostowski to była mocna postać, właściwie budził lekkie lęki, jak z góry strofował innych ministrów finansów" – stwierdził Lewandowski na antenie Radia ZET. Komisarz ds. budżetu Komisji Europejskiej dodał, że Polska, zgodnie z ustaleniem Komisji Europejskiej, ma rok na naprawę finansów publicznych. Dodał także, że powołany na stanowisko Mateusz Szczurek to tylko "narzędziowiec" premiera, zaś samą polityką zajmie się Tusk.

Lewandowski stwierdził, że uzdrawianie finansów publicznych to zadanie nowego ministra finansów i musi się odbyć to tak aby nie uszkodzić elementów wzrostu, które są w Polsce.

"Ja tak czytam ten szkielet odnowionego rządu, taki euro-szkielet na skok cywilizacyjny wsparty unijnymi finansami" – powiedział.

Lewandowski przyznał także, że rozmawiał z Tuskiem o stanowisku ministra. "Rzecz się działa pod hasłem odnowienie i odmłodzenie. Ja bym się w takiej roli nie obsadzał, jestem jako minister już nieco przechodzony. Kiedyś nacierałem bez asekuracji politycznej przez pole minowe zwane prywatyzacją. Ślady we mnie zostały" - oznajmił.

Polityk skomentował także konflikt między Donaldem Tuskiem a Grzegorzem Schetyną. Jak ocenił, PO ponosi "za duże koszty", a jako wzór wskazał Joannę Muchę, która straciła stanowisko ministra sportu. "Pokazała klasę. Powinni sobie to wyświetlać na przykład Grupiński z Biernatem" - stwierdził.