"On teraz walczy o odzyskanie dobrego imienia. Mocno trzymam za niego kciuki" - mówił IAR Jarosław Gowin i dodał: "Uważam, że Przemysław Wipler zachował się honorowo, przepraszając za swoje zachowanie, niewątpliwie naganne. Znaleziono go w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie i w nieodpowiednim stanie".
Zdaniem Gowina, wątpliwości czy wina leży po stronie posła, czy policji może wyjaśnić tylko upublicznienie nagrań z monitoringu. "Jestem zaskoczony, że policja utajnia to nagranie. Każdy dzień zwłoki osłabia wersję zdarzeń przedstawioną przez policję" - twierdzi poseł Gowin.
Poseł Wipler zapowiedział zrzeknięcie się z immunitetu. Do incydentu z udziałem posła doszło w nocy z wtorku na środę. Wipler twierdzi, że został brutalnie pobity przez policjantów interweniujących przed jednym z klubów nocnych w Warszawie. Funkcjonariusze zaprzeczają i tłumaczą, że to poseł zachowywał się agresywnie. Sprawą zainteresowała się już prokuratura.