Kandydaci na prezydenta Czech Milosz Zeman i Karel Schwarzenberg zwrócili się z wnioskami do prokuratorów. Każdy wniosek dotyczy innej sprawy.

Problemem mogą być zaświadczenia o prawie do udziału w wyborach poza miejscem zamieszkania. Urzędy wydały ich około 600 tysięcy. Sztab wyborczy kandydata, byłego premiera Milosza Zemana otrzymał sygnały, że w co najmniej w jednym z obwodów doszło do kopiowania tego dokumentu.

Dlatego złożył w prokuraturze wniosek o wszczęcie śledztwa w sprawie podejrzenia fałszowania dokumentów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wezwało wszystkie komisje wyborcze do dokładnej kontroli zaświadczeń. Gdyby okazało się, że głosowano masowo na podstawie sfałszowanych dokumentów mogłoby dojść do unieważnienia wyborów.

Natomiast drugi z kandydatów, konserwatysta Karel Schwarzenberg złożył doniesienie do prokuratury na nieznanego sprawcę, który zamieścił całostronicowe ogłoszenie w jednej z bulwarowych gazet wzywające do nie oddawania głosów na niego.