Sędzia Igor Tuleya używa w swoich wypowiedziach retoryki politycznej - mówi szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.

Były minister sprawiedliwości skomentował w radiowej Jedynce uzasadnienie wyroku w sprawie doktora Mirosława G. Sędzia Igor Tuleya powiedział między innymi, że niektóre metody stosowane przez agentów CBA podczas śledztwa w sprawie doktora G. przekroczyły dopuszczalne granice prawa i przypominały "metody stalinowskie".

Zbigniew Ziobro, który był ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym, kiedy zatrzymano doktora G., mówił, że to porównanie jest niemądre i nieprzemyślane. Zwrócił uwagę, że sam sędzia uznał, iż 20 zarzutów stawianych kardiochirurgowi zasługuje na wyrok skazujący.

Dodał, że w trakcie postępowania sędziemu wolno zwracać uwagę na nieprawidłowości w postępowaniu prokuratury i służb, a jeśli stwierdzi podejrzenie popełnienia przestępstwa, ma obowiązek niezwłocznie zawiadomić prokuraturę. Tymczasem sędzia Tuleya, przez 4 lata, gdy prowadził sprawę, nie skierował żadnego zawiadomienia do prokuratury. Zdaniem Ziobry, teraz próbuje on ratować się, podejmując takie działania po wydaniu wyroku, co jest sprzeczne z przepisami.

W środę sędzia Igor Tuleya ma złożyć zawiadomienie do prokuratury o złamaniu prawa przez CBA. W jego ocenie, niektóre metody stosowane przez agentów tej służby podczas śledztwa w sprawie doktora G. przekroczyły dopuszczalne granice prawa.