Krystian Kinastowski i Dariusz Grodziński będą ubiegać się w drugiej turze o urząd prezydenta Kalisza. Tak wynika z danych 29. na 55 obwodowych komisji wyborczych.

Z danych Miejskiej Komisji Wyborczej w Kaliszu wynika, że kandydat komitetu Wszystko i Samorządny zgodnie dla Kalisza Krystian Kinastowski zdobył ok. 22 proc. głosów. Kolejne miejsca zajęli Dariusz Grodziński z Koalicji Obywatelskiej - 20 proc. i Piotr Kaleta z PiS - 19 proc.

"Przełamaliśmy kaliski +niedasizm+. Da się zmieniać miasto na lepsze i bez partyjnych struktur, tylko głosami tysięcy kaliszan budować szerokie poparcie społeczne, ponad podziałami. Wyborczy werdykt przyjmuję z wielką radością, ale i pokorą, bo wiem, że dużo pracy przed nami" – napisał w oświadczeniu dla PAP Krystian Kinastowski.

Dariusz Grodziński z Koalicji Obywatelskiej powiedział PAP, że ma dużo pokory do wyniku i wie, że przede wszystkim głosowano na program Odnowa Kalisza.

"Program, który pierwszy raz w historii napisali sami mieszkańcy Kalisza. Czuję, że muszę zacząć od odbudowy wspólnoty mieszkańców Kalisza. Ja się w niego wsłuchałem i przyjąłem do realizacji. Bardzo mi zależy na naszym mieście, dlatego nie ustanę w swoich staraniach o prezydenturę. Jest w końcu tyle do zrobienia. Po długiej i zróżnicowanej kampanii potrzeba nam wszystkim zgody i budowania. Trzeba zadbać o mieszkańców Kalisza, aby im się dobrze żyło w Kaliszu" - powiedział.

O urząd prezydenta Kalisza starało się ośmiu kandydatów. Urzędujący prezydent Grzegorz Sapiński zajął szóste miejsce z 8-proc. poparciem.

Kandydat na prezydenta Kalisza Krystian Kinastowski podczas kampanii wyborczej zapowiedział darmową komunikację miejską, rozbudowę "najwęższych drogowych gardeł do dwóch pasów ruchu" i nowy konkurs w sprawie rewitalizacji śródmieścia.

Zdaniem Kinastowskiego kaliszanie nie będą musieli płacić za przejazd liniami Kaliskich Linii Autobusowych, czego efektem ma być zmniejszenie emisji spalin. Wyliczył, że dzięki bezpłatnej komunikacji trzyosobowa rodzina zaoszczędzi rocznie 4 tys. zł.

Kinastowski zapowiedział, że dla dobra miasta jest w stanie tworzyć koalicję z każdą partią polityczną.

39–letni Kinastowski jest architektem po Wydziale Architektury Politechniki Poznańskiej. Jego kandydaturę popiera były prezydent Janusz Pęcherz, który był włodarzem miasta przez trzy kadencje.

38-letni Dariusz Grodziński, absolwent studiów magisterskich (administracja publiczna) oraz studiów podyplomowych (administracja europejska) o specjalności zarządzanie projektami UE, jest szefem kaliskich struktur PO.

Głównym punktem programu wyborczego kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta jest budowa dróg osiedlowych. Według niego w budżecie miasta na ten cel trzeba co roku zabezpieczyć 10 mln zł, co wystarczy na wybudowanie 5 km dróg rocznie.

Grodziński zapowiedział współpracę z kaliskimi spółdzielniami mieszkaniowymi w ramach programu "Osiedlówki Grodzińskiego". "Musimy wyjść do ludzi między bloki i współpracować ze spółdzielniami, żeby mieszkańcy odczuli inwestycje w swojej okolicy. Potrzebne są małe skwery, place zabaw czy nawet miejsca, gdzie będzie można pograć na przykład w szachy" - powiedział.

W wyborach do Rady Miasta Kalisza zwyciężyła Koalicja Obywatelska. W czterech okręgach jej kandydaci wzięli po dwa mandaty. Prawo i Sprawiedliwość w nowej radzie będzie mieć siedem mandatów, Samorządny Kalisz i Wszystko dla Kalisza 5, a Sojusz Lewicy Demokratycznej 3.(PAP)

autor: Ewa Bąkowska