Obserwujemy powtarzający się schemat ingerencji Rosji w procesy demokratyczne wielu krajów, także członków NATO – powiedział w piątek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Zapowiedział zwiększanie możliwości odpowiadania na takie zagrożenia.

"Powtarzający się schemat" wrogich działań Rosji był jednym z tematów spotkania Stoltenberga z nowo mianowanym sekretarzem stanu USA Mike'iem Pompeo przed rozpoczęciem obrad ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli.

Te działania Rosji to, jak tłumaczył na konferencji prasowej szef NATO, "przykład próby ingerowania w demokratyczne procesy, w tym również kampanie wyborcze". Przypomniał, że w USA toczy się obecnie postępowanie, które ma wyjaśnić tego rodzaju ingerencje w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej w tym kraju w 2016 roku.

Stoltenberg podkreślił również, że w obliczu zagrożeń hybrydowych ze strony Rosji Sojusz Północnoatlantycki musi starać się skuteczniej im zapobiegać. Jego zdaniem środki, które NATO stosuje do tradycyjnego odstraszania wojskowego, jak np. zwiększanie obecności na wschodniej flance czy wzmocnienie odporności na ataki cybernetyczne, przyczyniają się również do powstrzymania Rosji przed działaniami hybrydowymi.

"W ramach przygotowań do szczytu NATO w lipcu będziemy zwiększać możliwości odpowiadania na zagrożenia, które nie uruchamiają artykułu 5 Sojuszu, ale mimo to stanowią wyzwanie dla krajów członkowskich, jak np. cyberataki czy zaburzanie procesów politycznych" – dodał sekretarz generalny.

Innym przykładem wrogich działań Rosji są zdaniem Stoltenberga próby ingerencji w suwerenne decyzje krajów starających się o przyjęcie do NATO, jak to ma miejsce w przypadku krajów regionu Bałkanów Zachodnich, np. Macedonii.

"O przyjęciu do NATO mogą decydować tylko kraje aspirujące i same kraje Sojuszu. Nikt inny nie ma prawa interweniować w tej sprawie czy ingerować w proces" rozszerzenia - zaznaczył. Sekretarz generalny dodał też, że "polityka otwartych drzwi Sojuszu będzie kontynuowana".

Stoltenberg przypomniał również, że od czasu znacznego ochłodzenia stosunków z Rosją po inwazji dokonanej przez ten kraj na ukraiński Krym Sojusz Północnoatlantycki prowadzi niezmiennie dwutorową politykę: z jednej strony odstraszania, z drugiej - prób podejmowania dialogu.

Zaznaczył, że aby polityka ta mogła być skuteczna, NATO powinno "kontynuować solidarne działania" i "wzmacniać odstraszanie". "Obecnie jesteśmy w sytuacji, w której nigdy wcześniej nie byliśmy - tłumaczył szef NATO. – Nie jest to ani dawna zimna wojna, ani też partnerstwo strategiczne, które miało miejsce po okresie zimnej wojny. To coś nowego".

Zdaniem Stoltenberga w tej nowej sytuacji ważne jest, by kraje sojusznicze wykazywały się jednomyślnością, jeśli chodzi o postepowanie wobec Rosji, tak jak wykazały się nią, wydalając rosyjskich dyplomatów w reakcji na próbę otrucia podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córki w brytyjskim Salisbury. Jako kolejny przykład podał jednogłośne potępienie użycia broni chemicznej w Syrii przez siły tamtejszego prezydenta Baszara el-Asada.

Szef NATO zaznaczył, że pomimo napiętych stosunków Sojusz nie zaprzestanie podejmowania prób dialogu z Rosją. Jako przykład podał spotkanie dowódcy sił NATO w Europie generała Curtisa Scaparrottiego z szefem rosyjskiego sztabu generalnego generałem Walerijem Gierasimowem, do którego doszło 19 kwietnia w Baku, stolicy Azerbejdżanu. Głównym celem spotkania było utrzymanie "przewidywalności" i "przejrzystości" działań wojskowych.

Z Brukseli Grzegorz Paluch (PAP)