Nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, która we wtorek weszła w życie, rozpoczyna "demontaż" niezależnego Sądu Najwyższego - oceniła we wtorek szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

We wtorek weszła w życie nowa ustawa o SN, która zakłada m.in. reorganizację struktury Sądu Najwyższego oraz możliwość składania skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów od 1997 r. Sąd Najwyższy wskazuje na możliwe komplikacje organizacyjne związane z reformą.

Gasiuk-Pihowicz na wtorkowej konferencji prasowej w Sejmie oceniła, że nowa ustawa o SN rozpoczyna "demontaż niezależnego Sądu Najwyższego".

Posłanka Nowoczesnej wymieniła trzy najważniejsze zagrożenia, które - w jej ocenie - wprowadza ustawa o SN. "Po pierwsze o ważności wyborów będzie rozstrzygała nowa izba Sądu Najwyższego, zostanie ona wyłoniona przez politycznych nominatów PiS w Krajowej Radzie Sądownictwa. Zatem może się okazać, że już niedługo o ważności wyborów nie będzie decydował głos obywateli, ale opinia PiS-owskich nominatów w Sądzie Najwyższym" - mówiła Gasiuk-Pihowicz.

Jej zdaniem, drugim zagrożeniem wynikającym z ustawy jest "czystka personalna" w Sądzie Najwyższym. "40 procent składu Sądu Najwyższego zostanie wbrew konstytucji odesłana w stan spoczynku, a to oznacza, że nowi sędziowie zostaną wyznaczeni przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa" - zaznaczyła posłanka Nowoczesnej.

W jej ocenie, w efekcie tego, każdy wyrok, który zostanie wydany z udziałem sędziów SN, będzie mógł być w przyszłości uchylony. "Tym samym PiS tworzy wielkie problemy dla obywateli, dla ludzi, ale jednocześnie daje wielki prezent wszystkim przestępcom. Jestem przekonana, że w tym momencie, każdy mafioso w Polsce otwiera dzisiaj szampana i pije zdrowie (ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego) Zbigniewa Ziobry i innych polityków PiS" - podkreśliła Gasiuk-Pihowicz.

Trzecim zagrożeniem "płynącym" z ustawy o SN - w ocenie posłanki Nowoczesnej - jest ograniczenie uznawania wyroków polskich sądów za granicą. "Dla wielu Polaków może to naprawdę oznaczać w przyszłości gigantyczne problemy" - zaznaczyła Gasiuk-Pihowicz.

Jej zdaniem, ze strony PiS widać dużą chęć "ręcznego" sterowania wymiarem sprawiedliwości". "Widać to, po złożonej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Za każdym razem, kiedy PiS widzi, że zapomniał o jakiś kompetencjach dla swoich nominatów, dla swoich przedstawicieli, proponuje nowelizację ustawy" - powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

Projekt ustawy o SN, autorstwa PiS, opublikowany we wtorek na stronie Sejmu, wprowadza zmiany w gospodarowaniu budżetem Izby Dyscyplinarnej SN. W projekcie przewidziano, że prezes SN kierujący Izbą Dyscyplinarną będzie samodzielnie - bez udziału czy upoważnienia I prezesa SN - dysponował budżetem związanym z funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej.