Nowo wybrany wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski (PiS) powiedział, że jest niezwykle usatysfakcjonowany z wyniku czwartkowego głosowania. „Pokazaliśmy, że wbrew rozpaczliwym wysiłkom naszej totalnej opozycji jesteśmy w stanie w UE wygrywać” – podkreślił.

Dodał, że opozycja jest w stanie „sformułować każde, najbardziej oburzające oskarżenie po to tylko, żeby doprowadzić do tego, aby stanowisko (wiceszefa PE) nie zostało obsadzone”. „Oni mają poczucie niestety monopolu reprezentowania Polski na zewnątrz w instytucjach europejskich. To głosowanie pokazało, że jest inaczej” – powiedział.

W czwartek przed głosowaniem nad kandydaturą Krasnodębskiego na wiceprzewodniczącego PE lider PO Grzegorz Schetyna potwierdził, że jego partia go nie poprze.

Krasnodębski wyraził ubolewanie, że w ogóle doszło do głosowania nad wyborem nowego wiceszefa PE. „To co się stało w odniesieniu do osoby przewodniczącego Ryszarda Czarneckiego było przekroczeniem reguł i stosowaniem podwójnych standardów” – powiedział. Dodał, że sprawa miała charakter polityczny.

Wskazał, że cieszy się z tego, iż miał konkurenta z Estonii w głosowaniu i że to był demokratyczny wybór. „Podaliśmy sobie ręce, pogratulowaliśmy. On jest stałym kandydatem, ponieważ kontestuje cały system przydzielania głosów. Wspierałem go zresztą dwa razy i cieszę się, że rozumiał, iż w tym głosowaniu dzisiejszym nie mogłem go poprzeć” – powiedział Krasnodębski.

Gratulacje Krasnodębskiemu złożyli na konferencji europosłowie PiS Ryszard Czarnecki i Ryszard Legutko. „Gratulacje dla mojego następcy. Trzymałem kciuki, wspierałem w kampanii, dalej będę wspierał naszego polskiego wiceprzewodniczącego PE, profesora Krasnodębskiego. Może na mnie liczyć, jak na całą delegację PiS” – powiedział Czarnecki.

Czarnecki został 7 lutego odwołany z funkcji wiceszefa europarlamentu za wypowiedź, w której porównał europosłankę PO Różę Thun do szmalcownika.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)